Sprawa Maddie McCann. Christian B. mógł uprowadzić dwoje innych dzieci

Świat
Sprawa Maddie McCann. Christian B. mógł uprowadzić dwoje innych dzieci
Polsat News
Christian B. może też odpowiadać za uprowadzenie dwojga innych niemieckich dzieci

43-letni Christian B. może odpowiadać nie tylko za głośne uprowadzenie Madeleine McCann, ale też dwojga niemieckich dzieci. W 1996 r. był na południu Portugalii, gdy zaginął tam 6-latek. W 2015 roku niedaleko Berlina zniknęła mała Inga, Christian B. w tym czasie mieszkał w okolicy i miał mieć kontakty z pracownikiem ośrodka dla osób uzależnionych, w którym dziewczynka mieszkała z rodzicami.

Według medialnych doniesień 43-letni Christian B. miał trzymać w zrujnowanym domu oddalonym o 70 km od Brunszwiku dziecięcą pornografię. To tam mieszkał, zanim został aresztowany. Teraz może odpowiadać nie tylko za głośne uprowadzenie Madeleine McCann, ale też dwojga niemieckich dzieci.

 

- W 1996 roku, kiedy podejrzany przebywał na południu Portugalii, zaginął tam 6-letni chłopiec. W 2015 niedaleko Berlina zniknęła mała Inga. Christian B. w tym czasie mieszkał w okolicach i miał mieć kontakty pracownikiem ośrodka pomocy osobom uzależnionym, w którym dziewczynka mieszkała z rodzicami - powiedział Tomasz Lejman, korespondent Polsat News z Berlinie.

 

Ma wyroki za wykorzystanie dzieci

 

- Christian B. siedzi obecnie w więzieniu. Ma wiele wcześniejszych wyroków za przestępstwa seksualne, w tym za wykorzystanie dzieci. Obecnie odsiaduje karę więzienia za inne przestępstwa - przekazał dziennikarzom Hans Christian Wolters z prokuratury w Brunszwiku.

 

Niespełna 4-letnią Madeleine uprowadzono z domu wczasowego kiedy spała, podczas gdy jej rodzice byli na kolacji ze znajomymi. Choć ciała dziewczynki nie znaleziono, niemieckie śledztwo prowadzone jest pod kątem zabójstwa. - Zakładamy, że dziewczynka nie żyje - przyznał Wolters. Rodzice jednak wciąż nie chcą w to uwierzyć.

 

ZOBACZ: Przełom w sprawie Madeleine McCann? Policja ma nowego podejrzanego

 

- Nadal mają nadzieję, że ich córka żyje i będą ją mieli, dopóki nie pojawią się niezaprzeczalne dowody, że jest inaczej - oświadczył Clarence Mitchell, pełnomocnik rodziny McCann.

 

"Wpadł" przez dwa auta

 

Na trop Christiana B. śledczy wpadli po odnalezieniu dwóch należących do niego samochodów - osobowego oraz kampera. Oba auta były widziane w Praia da Luz w czasie, kiedy porwano Maddie.

 

Wideo: Materiał "Wydarzeń" o Christianie B.

  

Mężczyzna mieszkał tam przez 12 lat. Okradał domy wczasowe i handlował narkotykami. Miał też zgwałcić 72-letnią turystkę. Choć minęły lata, mieszkańcy go pamiętają. - Nie wyglądał zbyt przyjaźnie. To była moja pierwsza myśl, kiedy go spotkałem - wyjawił Joaquim Braz, mieszkaniec Monde Judeu niedaleko Praia da Luz.

 

Badany jest też wątek półgodzinnej rozmowy telefonicznej, którą podejrzany przeprowadził tuż przed albo chwilę po porwaniu dziewczynki. Policja szuka jego rozmówcy i apeluje do ewentualnych świadków.

 

- Może są ludzie, którzy w przeszłości bali się pójść na policję. Może sprawca zwierzył się komuś z tego, co wtedy zrobił. Jest teraz w więzieniu, więc to dobry czas, by zgłosić się na policję - przekonywał Mark Cranwell, śledczy brytyjskiej policji.

 

Istnieje nadzieja, że niejako przy okazji uda się wyjaśnić także pozostałe zagadkowe zaginięcia dzieci.

bia/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie