Nietypowa konferencja Szymona Hołowni. Kandydat na prezydenta odpowiadał na pytania... dzieci

Polska
Nietypowa konferencja Szymona Hołowni. Kandydat na prezydenta odpowiadał na pytania... dzieci
Polsat News
Konferencja prasowa Szymona Hołowni z dziećmi

- Chciałbym, żeby w Polsce był taki prezydent, który nie tylko będzie gadał do ludzi, ale będzie z nimi rozmawiał - powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej. 

- Chciałbym, żeby w Polsce był taki prezydent, który nie tylko będzie gadał do ludzi, ale będzie z nimi rozmawiał - powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej. 

 

Z okazji Dnia Dziecka briefing prasowy Hołowni miał inny przebieg niż zazwyczaj. Kandydat na urząd prezydenta poprowadził swoją konferencję, odpowiadając na pytania... kilkorga dzieci. 

 

ZOBACZ: Czy przed wakacjami uczniowie wrócą do szkół? Minister o szczegółach-

 

- Przypiąłem sobie dzisiaj medal, nigdy w życiu innego nie dostałem. To medal, na którym jest Janusz Korczak, który o dzieciach pisał bardzo mądre rzeczy. Pisał, że dorośli powinni traktować dzieci jak dorosłych, a nie jak dzieci. (...) Wy nie macie się dopiero kimś stać, ale już nimi jesteście. Pracuję z dziećmi od wielu lat, jak w Zambii, w domu dziecka, gdzie są dzieci, które były głodne, bite... Karmimy je, leczymy, wysyłamy do szkół. Później ta nasza praca przeniosła się też do innych krajów - podkreślał. 

 

Hołownia opowiadał młodym słuchaczom między innymi o tym, czym jest polityka. "To nie jest dwóch panów, którzy krzyczą na siebie - to jest parodia polityki. A polityka jest od załatwiania spraw" - tłumaczył. W rozmowie z dziećmi Hołownia mówił też, dlaczego startuje w wyborach. - Walą we mnie i z prawej, i z lewej - bo jestem kłopotem i dla jednych, i drugich. Postanowiłem im pokaząc, że normalni ludzie, którzy są obywatelami, mogą zostać w Polsce prezydentem - powiedział.

 

Kandydat na urząd prezydenta był pytany także o to, dlaczego dzieci nie mogą głosować w wyborach. - Szczerze mówiąc, czasem mam wrażenie, że gdyby głosowały dzieci, to polityka wyglądałaby inaczej. Ciekawe tylko, czy świnka Pepa byłaby premierem czy wicepremierem... Myślę, że dzieci mają możliwość wpływania na dorosłych. (...) Jak zostanę prezydentem, to zaproszę Was do Pałacu, byśmy się spotkali i byście szczerze mi powiedzieli, co Was boli i jak chcielibyście, by Polska wyglądała. Nie macie 18 lat, ale chcę Was słuchać, chcę Was pytać o radę i zdanie. Macie czasem tak świeże pomysły, że na nie nie możemy wstać my, starzy ludzie - mówił Hołownia.

 

Inne z pytań brzmiało: "Prowadził pan program >>Mam talent<< Jaki talent powinien mieć prezydent?". "Prezydent powinien umieć rozmawiać z ludźmi, którzy mają inne zdania i inne poglądy. (...) A ja talent do rozmawiania mam - tłumaczył. 

 

Po zakończeniu spotkania Hołownia rozdał uczestniczącym w konferencji dzieciom sadzonki drzew. 

maf/polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie