W USA zmarł zakażony koronowirusem polski lekarz. Zostawił dwie małe córki

Polska
W USA zmarł zakażony koronowirusem polski lekarz. Zostawił dwie małe córki
PAP/EPA/Juan Ignacio Roncoroni/ zdjęcie ilustracyjne
Bogdan Lekan był pierwszym polsko-amerykańskim lekarzem, który stał się ofiarą pandemii

W Nowym Jorku zmarł w rezultacie powikłań związanych z Covid-19 dr Bogdan Lekan. To pierwszy polsko-amerykański lekarz, który stał się ofiarą pandemii.

O śmierci 59-letniego pediatry, który miał własny gabinet w zamieszkałym w dużej części przez Polonię rejonie Ridgewood, w dzielnicy Queens, powiadomił w czwartek jego kolega ze studiów dr Henryk Cioczek.

 

Dr Lekan przybył do Stanów Zjednoczonych pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Rezydenturę medyczną skończył w Flushing Hospital, w Queens. Praktykował w Ridgewood od ok. 20 lat.

 

Pracował z poświęceniem do końca

 

- Był bardzo dobrym lekarzem. Szanowali go i cenili zarówno młodzi pacjenci, jak też ich rodzice. Miał dobrą renomę, podejście do dzieci i był bardzo lubiany. Wszyscy są w szoku, ponieważ nikt się nie spodziewał, że nie przeżyje - powiedział dr Cioczek.

 

ZOBACZ: Lekarze protestują nago. "Jesteśmy bezbronni, bez ochrony"

 

Jak dodał w odróżnieniu od niektórych lekarzy, wyjeżdżających z Nowego Jorku z obawy przed zakażeniem, dr Lekan pracował z poświęceniem do końca. Chorował przez ok. trzy tygodnie z czego przez ponad dwa podłączony był do respiratora. Prawdopodobnie zaraził się od małego pacjenta. Był pierwszym aktywnie praktykującym lekarzem polskim w Nowym Jorku zmarłym z powodu SARS-Cov-2.

 

W oknie gabinetu dr Lekana w Ridgewood wystawione są kwiaty i pisane dziecięcą ręką wspomnienie:

 

"Był najlepszym lekarzem. Będziemy bardzo tęsknić za dr. Lekanem. Był niezwykłym człowiekiem, który dbał i kochał swoich pacjentów. Zawsze im pomagał. (…) Pacjenci go kochali. Zawsze pozostanie w naszych sercach".

 

Zostawił żonę i dwie małe córki

 

Dr Lekan urodził się w Biłograju. Ukończył studia na Akademii Medycznej w Lublinie w roku 1985. Jako specjalizację obrał pediatrię. Zmarł w nocy 13 maja w jednym z szpitali w stanie New Jersey. Zostawił żonę i dwie małe córki.

 

ZOBACZ: Włochy: z powodu koronawirusa zmarło już 142 lekarzy

 

- Z wielkim bólem i żalem żegnamy naszego kolegę i przyjaciela, który codziennie leczył małych pacjentów bez podstawowego wyposażenia ochronnego i poświęcił swoje życie. Był bardzo szanowanym i cenionym lekarzem - powiedział dr Dariusz Konopka, były prezes Stowarzyszenia Polsko- Amerykańskich Lekarzy "Medicus" w Nowym Jorku.

 

W czwartek za duszę dr. Lekana została odprawiona msza św. żałobna w kościele Our Lady of Consolation na Brooklynie.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie