Foki nad Bałtykiem zagrożone. Ludzie rzucają w nie kawałkami drewna, płoszą, nękają

Polska
Foki nad Bałtykiem zagrożone. Ludzie rzucają w nie kawałkami drewna, płoszą, nękają
Wikimedia Commons/ Marcin Joachim Grzegorczyk
Nie wszyscy potrafią się właściwie zachować i na różne sposoby płoszą zwierzęta

"Od pewnego czasu w Gdyni pojawiają się małe foki. Niestety, ludzie rzucają w nie kawałkiem drewna, płoszą, podchodzą i nękają zwierzęta który czuły się dotąd bezpiecznie na gdyńskim wybrzeżu" - alarmują pracownicy Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu.

Kilka dni temu opublikowaliśmy zdjęcia małej foki wylegującej się na gdyńskim Skwerze Kościuszki, które otrzymaliśmy od naszego czytelnika.

 

ZOBACZ: Foka na gdyńskim skwerze. "Odpoczywa i wygrzewa futerko"

 

Foki w tym miejscu są obserwowane od pewnego czasu przez turystów i monitorowane na bieżąco przez pracowników Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry Uniwersytetu Gdańskiego w Helu oraz wolontariuszy Błękitnego Patrolu WWF.

 

Mieszkańcy miasta i inni bywalcy okolic plaży zazwyczaj ze zrozumieniem podchodzą do zwierząt, które o tej porze roku lubią wychodzić z wody i wylegiwać się, np. na piasku. Nie wszyscy jednak potrafią się właściwie zachować i na różne sposoby płoszą zwierzęta. O takich niepokojących sytuacjach poinformowali za pośrednictwem mediów społecznościowych pracownicy Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego.

 

"Rzucają kawałkiem drewna, płoszą, nękają"

 

"Od pewnego czasu w Gdyni pojawiają się małe foki. Niestety, ludzie rzucają w nie kawałkiem drewna, płoszą, podchodzą i nękają zwierzęta który czuły się dotąd bezpiecznie na gdyńskim wybrzeżu" - napisali.

 

 

Dyrektor Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry Uniwersytetu Gdańskiego na Helu, dr Iwona Pawliczka w rozmowie z polsatnews.pl podkreśliła, że małe foki przyszły na świat na przełomie lutego i marca, dlatego właśnie teraz zwierzęta eksplorują teren. Można je zobaczyć na plaży już w kwietniu, - aż do czerwca.

 

ZOBACZ: 15 martwych fok tylko jednego dnia. Za śmiercią wielu z nich stoi człowiek

 

- Plaża jest naturalnym środowiskiem dla fok. Wylegując się na piasku odpoczywają, a ludzie nie dają im do tego prawa - powiedziała Pawliczka. 

 

- Ludzie podchodzą zbyt blisko by zrobić zdjęcie, hałasują czy wręcz odstraszają zwierzęta  - poinformowała dyrektor stacji.

 

Pawliczka przypomniała jednocześnie, że wszystkie foki żyjące w Bałtyku są objęte ścisłą ochroną gatunkową.

emi/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie