Spowodował śmierć dwóch osób w Ostrowi Mazowieckiej. Zatrzymany 37-latek ukrywał się w stodole

Polska
Spowodował śmierć dwóch osób w Ostrowi Mazowieckiej. Zatrzymany 37-latek ukrywał się w stodole
Polsat News
Zatrzymany mężczyzna jest podejrzewany o spowodowanie tragicznego wypadku, w wyniku którego zginęły dwie osoby.

Policjanci zatrzymali 37-letniego mężczyznę, który prawdopodobnie jest sprawcą niedzielnego wypadku na ul. Lubiejewskiej, w wyniku którego zginęły 2 osoby - poinformowała polsatnews.pl sierż.szt. Marzena Laczkowska z KPP w Ostrowi Mazowieckiej. W wyniku wypadku zginęły dwie osoby: piesza i kierowca innego auta. Policja ustaliła, że zmarli byli małżeństwem. Trzy osoby trafiły do szpitala.

- Mężczyznę zatrzymali policjanci z wydziały kryminalnego przed godz. 16. Podejrzewany o spowodowanie wypadku został przewieziony na komendę policji. O jego dalszej przyszłości zdecyduje prokurator - powiedziała nam sierż. szt. Marzena Laczkowska.

 

- 37-latek ukrywał się w stodole, był bardzo głęboko zakopany w sianie - mówiła Polsat News Elżbieta Edyta Łukasiewicz, z Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. 

 

Wideo: poszukiwany 37-latek ukrywał się w stodole 

 

 

Usłyszy dwa zarzuty

 

Jak wyjaśniła, czynności prowadzone wobec tego mężczyzny zaplanowano na wtorek. - Zostaną mu przedstawione zarzuty: spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym połączone z ucieczką z miejsca zdarzenia. Drugi zarzut to naruszenie zakazu sądowego. Z ustaleń wynika, że sąd orzekł wobec Łukasza B. zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - dodała.

 

ZOBACZ: Miał podpalić żonę, a później się powiesić. Tragedia w Małopolsce

 

Mężczyzna jest podejrzewany o spowodowanie tragicznego wypadku w niedzielę ok. godz. 9:30 przy ul. Lubiejewskiej w Ostrowi Mazowieckiej. W przeszłości był karany za jadę pod wpływem alkoholu - miał zakaz prowadzenia pojazdów.

 

Wideo: ustalono kierowcę, który miał doprowadzić do śmiertelnego wypadku

  

Przejechał kobietę na przejściu, uderzył w hondę

 

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący Volkswagenem Golfem potrącił na przejściu dla pieszych 71-letnią kobietę, która zginęła na miejscu. 

 

ZOBACZ: Staranował przystanek i uciekł. Zarzuty dla kierującego pod wpływem alkoholu

 

- Potem volkswagen uderzył w hondę, w wyniku czego zginął 73-letni kierowca tego pojazdu, a następnie doszło do zderzenia z zaparkowanym citroenem. Trzy osoby z tego auta: 44-letnia kobieta i dwoje dzieci w wieku 8 i 13 lat trafiły do szpitala - przekazała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu Katarzyna Kucharska.

 

Byli małżeństwem

 

Z ustaleń policji wynika, że 71-letnia piesza i 73-letni kierowca byli małżeństwem. Kobieta szła w stronę zaparkowanego pojazdu, mąż miał odebrać ją z parkingu.

 

Nie wiadomo w jakim stanie jest 44-letnia kobieta i jej dwoje dzieci ze staranowanego przez volkswagena citroena. Szpital, do którego trafili ranni nie chce podać żadnych informacji na ich temat - ustaliły "Wydarzenia".

 

Kierowca uciekł

Kierujący volkswagenem na belgijskich tablicach rejestracyjnych uciekł z miejsca wypadku. W jego poszukiwaniach pomagał wcześniej pies tropiący, ale zgubił trop. Policja ustaliła, że samochód prowadził 37-letni mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej.

msl/ polsatnews.pl, Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie