Wciąż nie wybrano kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego

Polska
Wciąż nie wybrano kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego
Polsat News
Sędziowie obradują drugi dzień z rzędu

Po siedmiu godzinach sobotnich obrad Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN przewodniczący im sędzia Kamil Zaradkiewicz ogłosił przerwę do wtorku do godz. 10. Sobota była drugim dniem obrad zgromadzenia. Rozpoczęło się ono w piątek o godz. 12.

W SN trwało liczenie głosów po trzecim już głosowaniu nad zgłoszonymi kandydaturami członków komisji skrutacyjnej. Poprzednie dwa odbyły się w piątek.

 

Na początku obrad sędzia Marta Romańska z Izby Cywilnej złożyła wniosek dotyczący porządku obrad, pod którym podpisało się 49 sędziów, co - jak wskazywała - stanowi większość zgromadzenia. Prowadzący obrady sędzia Kamil Zaradkiewicz odparł, że kwestia porządku obrad była przedmiotem wielogodzinnej dyskusji w piątek i została już przesądzona.

 

"Dwie bardzo poranione strony sporu"

 

Zgłaszając kandydatury do komisji skrutacyjnej, b. szef PKW, sędzia Izby Karnej Wiesław Kozielewicz podkreślił, że na sali znajdują się "dwie bardzo poranione strony sporu". - Z jednej strony grupa sędziów, w cudzysłowie grupa starych sędziów (...), z drugiej stronie tzw. nowi sędziowie - wskazał, dodając, że jest mu przykro, że musi uczestniczyć w tym sporze.

 

Kozielewicz poinformował jednocześnie, że w przypadku nieprzyjęcia kandydatur i niepowołania komisji skrutacyjnej sugeruje, żeby obrady zgromadzenia odroczyć bezterminowo bądź - ewentualnie - do końca czerwca.

 

ZOBACZ: Wybory prezydenckie. Trwa narada w siedzibie PiS

 

Jak mówił, w tym czasie Kolegium Sądu Najwyższego miałoby podjąć prace nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, a w międzyczasie p.o. I prezesa SN sędzia Kamil Zaradkiewicz miałby wystąpić do prezydenta o nowelizację regulaminu SN, w którym zawarto zasady wyboru I prezesa SN.

 

Sędzia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Marek Dobrowolski podkreślił, że dalszy przebieg zgromadzenia zależy od p.o. I prezesa SN sędziego Kamila Zaradkiewicza. Jak mówił, być może dojdzie do kolejnego spotkania prezesów wszystkich pięciu Izb, do którego - jak podkreślił - doszło już w piątek. - Tak, żeby się zorientować, czy jakieś kroki są jeszcze możliwe. A jeśli nie, to pewnie tak czy inaczej trzeba będzie przejść do tej perspektywy, którą zarysował sędzia Kozielewicz - powiedział.

 

"Podobna sytuacja zaistniała w 2004 r."

 

Podkreślił przy tym, że mimo niecodziennej sytuacji nie jest to pierwszy raz, kiedy zgromadzenie ma problem z wyborem kandydatów. Jak wskazał, podobna sytuacja zaistniała w 2004 r. - Zgromadzenie Ogólne nie było w stanie wybrać drugiego sędziego, wtedy trzeba było wybierać dwóch - mówił. Jak dodał, problem rozwiązano, odraczając zgromadzenie i nowelizując ówczesny regulamin sądu.

 

Sobota to drugi dzień prowadzenia obrad. Piątkowe obrady Zgromadzenia Ogólnego SN rozpoczęły się po godz. 12 i trwały ponad dziewięć godzin. O ich przerwaniu poinformował późnym wieczorem sędzia Kamil Zaradkiewicz, który pełni obecnie obowiązki I prezesa SN i przewodniczy obradom zgromadzenia. Powodem było niewybranie członków komisji skrutacyjnej. Jak mówił Zaradkiewicz, kandydatów zgłaszano dwukrotnie, lecz w obu głosowaniach nie uzyskali oni wymaganej większości głosów.

 

ZOBACZ: Sąd Najwyższy nie wybrał kandydatów na I prezesa

 

W piątek sędzia Izby Karnej SN i b. rzecznik prasowy tego sądu Michał Laskowski poinformował dziennikarzy, że przed nieudanymi głosowaniami w sprawie wyboru komisji skrutacyjnej zgłoszono wnioski m.in. o przyjęcie uchwały w sprawie reguł procedowania, a także o dopuszczenie udziału mediów do obserwacji zgromadzenia oraz o rozważenie zasadności udziału sędziów Izby Dyscyplinarnej w zgromadzeniu w związku z postanowieniem Trybunału Sprawiedliwości UE. - Pan przewodniczący arbitralnie nie poddał tego pod głosowanie - zaznaczył sędzia Laskowski.

 

Obrady w kilku salach

 

Celem zgromadzenia jest wyłonienie kandydatów, spośród których nowego I prezesa na sześcioletnią kadencję powoła prezydent Andrzej Duda.

 

Według przepisów ustawy, każdy sędzia SN ma prawo zgłosić jednego kandydata na stanowisko I prezesa. Każdy sędzia uczestniczący w głosowaniu może oddać tylko jeden głos, a głosowanie jest tajne. Wybranymi kandydatami są osoby, które uzyskały największą liczbę głosów.

 

ZOBACZ: Prezydent powołał sześciu nowych sędziów Sądu Najwyższego

 

Niezwłocznie po wybraniu kandydatów, przewodniczący zgromadzenia ogólnego sędziów albo inna osoba wskazana przez zgromadzenie przekazuje prezydentowi listę wybranych kandydatów wraz z protokołem głosowania.

 

Z końcem kwietnia br. zakończyła się kadencja poprzedniej I prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Zgodnie z uprawnieniem wynikającym z ustawy o SN, prezydent Andrzej Duda powierzył wykonywanie obowiązków I prezesa SN sędziemu z Izby Cywilnej Kamilowi Zaradkiewiczowi, którego ustawowym zobowiązaniem było zwołanie zgromadzenia sędziów w ciągu tygodnia.

prz/bia/zdr/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie