Ceny jabłek poszły mocno w górę. A może być jeszcze gorzej

Wzrost cen widać również na rynku hurtowym - Jeśli rwie się z hektara 5 ton zamiast 30 ton, to jabłka powinny kosztować trzy razy tyle, ile kosztują w tej chwili - stwierdził jeden ze sprzedających.

Jabłka sprzedawane dzisiaj pochodzą jeszcze z zeszłorocznych plonów. Wtedy też był problem suszy i przymrozków. - W tym sadzie straty wynosiły 100 proc. - mówi jeden z sadowników. - Nie było nic. Znalazłem jedno jabłko. To było jedyne jabłko, jakie żona zjadła - dodaje. 

ZOBACZ: Grozi nam największa susza od 100 lat. "Bardzo niekorzystne" prognozy IMGW

W sadach, które jabłonie obrodziły owoców nie opłaciło się zbierać. 

Drzewa potrzebują wody

W tym roku nie będzie lepiej. Przymrozki zniszczyły zawiązki jabłek. - Na pięć, trzy mamy przemrożone, dwa zostały zdrowie. I tak nie wiemy, czy się utrzymają - wyjaśnia sadownik reporterowi Polsat News.

Żeby choć z tych dwóch wyrosły jabłka, drzewa potrzebują wody. Sadownicy, którzy wysypali nawozy przed pięcioma tygodniami zauważają, że nie został on rozpuszczony, bo nie pada deszcz.

WIDEO: Jeśli nie spadnie deszcz, wszystko zdrożeje

 

Na rynku hurtowym ceny warzyw i owoców jeszcze nie zaczęły szybować, ale jeśli nie spadnie deszcz, to wszystko zdrożeje. Na niektórych terenach nie spadła ani kropla od końca marca. 

Rolnicy skarżą się, że nie otrzymali pomocy 

Słabe plony widać już po burakach cukrowych, podobnie jest ze zbożami. Rolnicy przypuszczają, że zbiory oziminy wyniosą zaledwie 20-30 proc. tych z dobrych lat.

ZOBACZ: Będą wypłaty dla rolników? Minister: niektóre grupy muszą zaczekać

Rząd obiecywał pomoc, ale rolnicy twierdzą, że nie dostali jeszcze rekompensat za ubiegły rok. - Do dzisiaj nie otrzymaliśmy żadnej pomocy zapewnia rolnik w rozmowie z Klaudiuszem Slezakiem.