Schetyna zaapelował do Dudy, by zaprzestał kampanii wyborczej. "Wybory się nie odbędą"
- Zawsze ważna jest samodyscyplina, ale także koordynacja tego z poziomu rząd i samorządów. Oprócz tej dobrej organizacji, muszą być też rzeczy, które skutecznie ograniczą pandemię - mówię tu o dostępności do testów - mówił w "Gościu Wydarzeń", były przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.
Schetyna pytany, czy popiera dalsze ograniczenia, które ma wprowadzić rząd, odpowiedział, że "wiele zależy od nas samych".
- Uważam też, że to wszystko powinno się odbywać w dobrym porozumieniu z samorządami. Administracja jest i rządowa i samorządowa. Rząd musi chcieć znajdować w samorządach partnerów, tych, którzy są na pierwszej linii skutecznej walki z pandemią. Zaufanie do prezydentów, burmistrzów, wójtów - ono jest dzisiaj kluczowe - wyliczał były przewodniczący PO.
ZOBACZ: Morawiecki: we wtorek zamierzamy wdrożyć nowe rygory sanitarne
- Nie wystarczy tylko kwarantanna, restrykcje, zakazy poruszania się. One są oczywiście niezbędne, ale pozostaje kwestia ich egzekucji i stałego przekonywania, że to nasz wspólna odpowiedzialność - mówił Schetyna.
"Każde duże spotkanie jest zagrożeniem"
Poseł zaznaczył, że jest przeciwny temu, by organizować "wspólne wyjścia na spacer", czy "wspólne wyjazdy na rowerach". - To fatalne pomysły, bo ten kontakt jest nieograniczony i stanowi ogromne zagrożenie. Chcę przede wszystkim powiedzieć, że musimy budować możliwość dostępności testów - mówi.
Były przewodniczący PO zaznaczył, że kary za wychodzenie z domów powinny być wyższe, jeżeli jest to robione "bez powodu". - Jestem pod wrażeniem, jeśli chodzi o organizację pracy policji, jeśli chodzi o sprawdzanie tych, którzy są w kwarantannie. Każda taka osoba jest codziennie odwiedzana przez funkcjonariuszy. Uważam też, że w przypadku podejrzeń wystąpienia koronawirusa u tych osób, dwa tygodnie nie wystarczą. Trzeba ich kontrolować i nie pozwalać na dalsze kontakty - dodał.
- Każde duże spotkanie, każde duże zgromadzenie jest zagrożeniem. Musimy wszyscy sobie zdawać z tego sprawę i nie można do tego dopuszczać - mówił Schetyna.
"Popieram decyzję Kidawy-Błońskiej"
Poseł PO zapewnił, że popiera decyzję Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, o całkowitym zawieszeniu kampanii wyborczej. - Bardzo szanuję ją za bardzo twarde powiedzenie, że wybory prezydenckie 10 maja po prostu nie mają sensu - dodał.
- Uważam wszyscy kandydaci powinni podjąć podobną decyzję. Pierwszym, który powinien ją wprowadzić w życie jest prezydent Andrzej Duda. To jest mój apel do niego, by po prostu zaprzestał kampanii i wezwał nas wszystkich do skutecznej walki z pandemią, a nie do prowadzenia kampanii. Te wybory po prostu się nie odbędą - mówił Schetyna.
Gość "Wydarzeń" ostrzegł, że jeśli ludzie pójdą do urn, w Polsce może nastąpić gwałtowny wzrost liczby zakażonych. - Dzisiaj wszystkie siły muszą być skupione na walce z koronawirusem, a nie na budowaniu sobie politycznego poparcia - dodał.
- Małgorzata Kidawa-Błońska jest jedynym kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, ale dziś nie jest czas na prowadzenie kampanii wyborczej - mówił Schetyna.
- Jeżeli ktoś chce ciągle robić politykę, mimo zachorowań i mimo wzrastającej liczby zgonów, to znaczy, że inaczej rozumie odpowiedzialność. A odpowiedzialność nasza dzisiaj powinna być absolutnie jednoznaczna - trzeba wprowadzić stan klęski żywiołowej i trzeba przesunąć wybory prezydenckie. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to uprawia jedną z najgorszych rodzajów polityki - politykę na trumnach - podsumował były przewodniczący PO.
Dotychczasowe odcinki programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej