Szef FIFA: koronawirus okazją do reformy piłki nożnej

Świat
Szef FIFA: koronawirus okazją do reformy piłki nożnej
PAP/EPA/DEAN LEWINS

Szef Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) Gianni Infantino ocenił, że kryzys związany z pandemią koronawirusa może być okazją do reformy futbolu. Jednym z kroków, nad którymi się zastanowi, jest odchudzenie kalendarza i odciążenie zawodników.

Pandemia doprowadziła do wstrzymania najważniejszych rozgrywek piłkarskich, a Europejska Unia Piłkarska (UEFA) zdecydowała się na przełożenie mistrzostw Starego Kontynentu na 2021 rok. W zależności od tego, kiedy sezon zostanie wznowiony, drużyny mogą być zmuszone do rozgrywania meczów z dużą intensywnością, aby nadrobić zaległości.

 

Mniej turniejów, mniej zespołów

 

"Być może będziemy mogli zreformować futbol, zrobić krok do tyłu. Mniej turniejów, za to bardziej interesujące. Mniej zespołów - ale bardziej wyrównane. Mniej meczów, żeby chronić zdrowie piłkarzy, za to bardziej zacięte" - zasugerował Infantino w wywiadzie dla "La Gazzetta dello Sport".

 

ZOBACZ: Klub piłkarski pomoże w walce z koronawirusem

 

Szef piłkarskiej centrali, który w poniedziałek skończył 50 lat, jeszcze niedawno przedstawił plany nowej, bardziej rozwiniętej formuły klubowych mistrzostw świata. Mają w nich rywalizować 24 drużyny. Początek pierwszej edycji planowany był na 17 czerwca 2021 roku, ale z powodu przełożenia mistrzostw Europy oraz Copa America już wiadomo, że wtedy klubowe MŚ się nie odbędą. Nowy termin nie jest jeszcze znany.

 

"Niebawem zdecydujemy, czy tę pierwszą edycję rozegramy w 2021, 2022 czy najpóźniej w 2023 roku" - powiedział Infantino.

 

"Wszyscy musimy coś poświęcić"

 

Szwajcar jest też odpowiedzialny za zwiększenie liczby uczestników mistrzostw świata mężczyzn z 32 do 48 drużyn, począwszy od mundialu w 2026 roku. Z kolei w MŚ kobiet od 2023 roku będą 32 reprezentacje, a nie 24, jak dotychczas.

 

Infantino zapewnił, że żadne rozgrywki nie zostaną wznowione dopóki istnieje zagrożenie dla zdrowia. Przyznał też, że jest prawdopodobne, że w tym roku nie będzie letniej przerwy między sezonami.

 

"Sytuacja wymaga twardych działań. Nie mamy wyboru, wszyscy musimy coś poświęcić. Trzeba będzie ocenić, jakie będą skutki (pandemii - red.) i dźwignąć piłkę nożną z kryzysu - a istnieje ryzyko, że jego konsekwencje będą nieodwracalne" - przyznał.

 

Infantino stoi na czele FIFA od lutego 2016 roku. Zastąpił zawieszonego za nieprawidłowości finansowe swojego rodaka Josepha Blattera.

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie