Szpitalem, do którego trafił pacjent z koronawirusem zarządza były Komendant Główny Policji

Polska
Szpitalem, do którego trafił pacjent z koronawirusem zarządza były Komendant Główny Policji
Flickr/Artur Andrzej
dr Marek Działoszyński był Komendantem Głównym Policji w latach 2012-2015

Prezesem Szpitala w Zielonej Górze, do którego trafił pierwszy w Polsce pacjent zarażony koronawirusem jest Marek Działoszyński, szef policji w latach 2012-15. - Komendantem Głównym Policji nie zostaje się ot tak. Osoba na takim stanowisku posiada doświadczenie reagowania w sytuacjach kryzysowych, co może wpływać na sposób zarządzania szpitalem - komentuje ekspert ds. terroryzmu Andrzej Mroczek.

Prezesem Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, do którego trafił pierwszy w Polsce pacjent zarażony koronawirusem jest od 2017 r. doktor nauk prawnych Marek Działoszyński, Komendant Główny Policji w latach 2012-2015. Zdaniem eksperta ds. terroryzmu i terroru kryminalnego Andrzeja Mroczka, kompetencje dyrektora mogą okazać się szczególnie istotne dla zarządzania zielonogórską lecznicą w związku z szerzącą się na całym świecie epidemią koronawirusa.

 

Doświadczenie i umiejętność współpracy 

 

- Komendantem Głównym Policji nie zostaje się ot tak. Osoba na takim stanowisku przeszła długą ścieżkę kariery zawodowej, nabrała doświadczenia w sytuacjach kryzysowych. Duże imprezy masowe, reagowanie w sytuacjch przestępczych, wizyty papieży, prezydentów Stanów Zjednoczonych - to tylko niektóre z wyzwań, gdy trzeba okazać się sprawnym koordynatorem - mówił ekspert ds. terroryzmu i terroru kryminalnego Andrzej Mroczek.

 

- Liczy się także doświadczenie we kontaktach z innymi służbami: strażą pożarną, strażą graniczną, służbami medycznymi, etc. Lokalne władze czy szefowie służb mogą mieć do niego w związku z tym większe zaufanie, co niewątpliwie ułatwia współpracę - dodał rozmówca polsatnews.pl.    

 

ZOBACZ: Pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Zakażony pacjent przyjechał z Niemiec

 

- Oczywiście, nie ma stuprocentowej pewności, że coś się nie wymknie spod kontroli, jednak liczy się to, aby szybko podejmować decyzje - podkreślił ekspert.    

 

Mężczyzna przyjechał do Polski z Niemiec

 

Pacjent zarażony koronawirusem pochodzi z województwa lubuskiego. Z ustaleń służb wynika, że mężczyzna przyjechał do Polski z Niemiec, gdzie przebywał na karnawale w Nadrenii Północnej-Westfalii. Do kraju wrócił autokarem rejsowym. Wyniki badań chorego Ministerstwo Zdrowia otrzymało w nocy z wtorku na środę. O przypadku zakażenia zostali natychmiast poinformowani premier i prezydent.

 

ZOBACZ: Kwarantanna to stres i lęk. Psycholog radzi jak wytrzymać niepokój

 

- Pacjent zgłosił się do lekarza telefonicznie. Otrzymał informacje, żeby skontaktować się ze służbami sanitarnymi - powiedział szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski na konferencji konferencji prasowej w siedzibie ministerstwa.

 

Szumowski podziękował służbom sanitarnym za sprawne działanie oraz wojewodzie lubuskiemu za to, że jest w regionie odpowiednia karetka do przewozu osób zakaźnie chorych.

 

Minister zdrowia zapewnił, że wszystkie osoby, które miały kontakt z zarażonym pacjentem są objęte kwarantanną domową i są pod nadzorem służb sanitarnych. 

 

emi/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie