Wyniki kontroli po tragedii w Bukowinie Tatrzańskiej. Nawet 180 samowoli budowlanych
Nawet 180 budowli tymczasowych przy stacjach narciarskich w powiecie tatrzańskim mogło powstać niezgodnie z przepisami - poinformował w piątek Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Zakopanem. Urząd zlecił wykonanie inwentaryzacji po tragicznym wypadku w Bukowinie Tatrzańskiej, w wyniku którego zginęły trzy kobiety.
- Zinwentaryzowaliśmy 180 budowli, które są obiektami tymczasowymi, i jest podejrzenie, że albo nie zostały rozebrane w terminie wynikającym ze zgłoszenia, albo są one czystą samowolką – powiedział Inspektor Nadzoru Budowlanego w Zakopanem Jan Kęsek i dodał, że zakończył się etap postępowania kontrolnego i rozpoczął się etap administracyjny.
ZOBACZ: Warszawska szkoła pożegnała 15-letnią uczennicę. Zginęła w Bukowinie Tatrzańskiej
- Mówimy o tymczasowych obiektach budowlanych, czyli są to tak zwane małe pawilony, które w większości nie są trwale związane z gruntem. Zlokalizowaliśmy je w rejonie stacji narciarskich na terenie powiatu tatrzańskiego – wyjaśnił.
"Możemy wydać nakaz rozbiórki"
Dodał on, że według wyjaśnień inwestorów, część z tych obiektów była wybudowana na zgłoszenie, a część nie miała żadnych dokumentów. Podkreślił, że wszystkie są zidentyfikowane i będą wobec nich prowadzone postępowania administracyjne.
ZOBACZ: Plaga nielegalnych budowli w Zakopanem. Właściciele walczą z nakazami rozbiórki
- W pierwszej kolejności sprawdzimy, które z tych obiektów faktycznie miały zgłoszenia i nie zostały rozebrane w terminie. W stosunku do pozostałych, tych które leżą na gruntach budowlanych, zgodnie z wnioskami będziemy przeprowadzać procedurę legalizacji, a jeżeli leżą na terenach niebudowlanych, to będziemy wydawali nakazy rozbiórek – stwierdził szef PINB w Zakopanem.
Kontrole obiektów przy wyciągach narciarskich są pokłosiem tragedii w Bukowinie Tatrzańskiej z 10 lutego br. Tego dnia silny podmuch wiatru zerwał z prowizorycznej wypożyczalni sprzętu narciarskiego dach, który zabił trzy osoby i ranił kolejną. Właściciel obiektu już usłyszał prokuratorskie zarzuty dotyczące nielegalnego postawienia budynku.