Żubr z odciętą głową. Zatrzymano dwie osoby podejrzane o zabicie zwierzęcia

Polska
Żubr z odciętą głową. Zatrzymano dwie osoby podejrzane o zabicie zwierzęcia
Zdjęcie ilustracyjne, fot. Nadleśnictwo Płaska/Emilia Puczyłowska
W tuszy zwierzęcia znaleziono rany postrzałowe

Zatrzymano dwie osoby w związku ze sprawą uśmiercenia żubra w okolicy Dąbrówna, z którymi będziemy dziś prowadzić czynności – poinformował w poniedziałek prokurator rejonowy w Lęborku Patryk Wegner. Martwego żubra z odciętą głową znaleziono 17 listopada 2019 r. Przed południem rozpoczną się czynności prokuratorskie z zatrzymanymi. - Na tę chwilę nic więcej nie mogę powiedzieć - dodał Wegner.

Żubra z odciętą głową w lesie w okolicy miejscowości Dąbrówno (Pomorskie) znalazły 17 listopada późnym popołudniem dwie osoby. Wezwały policję. Funkcjonariusze ujawnili w tuszy zwierzęcia rany postrzałowe. Zabezpieczyli miejsce znalezienia martwego żubra, wykonali oględziny i przesłuchali pierwszych świadków. Zarówno głowa, jak i tusza zwierzęcia zostały zabezpieczone do badań.

 

ZOBACZ: Kłusownik w Puszczy Białowieskiej. We wnyki wpadł żubr, zginął w męczarniach


Prokuratura Rejonowa w Lęborku poinformowała 19 listopada o wszczęciu śledztwa w kierunku uśmiercenia zwierzęcia pozostającego pod ochroną gatunkową, powodując istotną szkodę, czyli z art. 181 par. 3 kk w zbiegu z ustawą o ochronie zwierząt.

 

W pobliżu trwało polowanie


Prok. Wegner informował wówczas, że w czasie, gdy miało dość do zabicia żubra, koło łowieckie "Gwardia" z siedzibą w Łupawie urządziło zbiorowe polowanie. Zaznaczył, że odbywały się również indywidualne polowania. - Nie wykluczamy, że do zabicia żubra przyczyniły się inne osoby niż te, które brały udział w tym polowaniu zbiorowym - mówił prok. Wegner. Dodał, że zabezpieczona została książka polowań.

 

ZOBACZ: "Obrzydliwość". Nadleśniczy o tym, że to leśnik skłusował żubra


Rzecznik prasowy zarządu okręgowego w Słupsku Polskiego Związku Łowieckiego Zbigniew Zubel 19 listopada mówił, że środowisko myśliwych jest wstrząśnięte tą sprawą. - Polska przecież na całym świecie przyrodniczym, zoologicznym jest znana z wielkiego wysiłku, jaki włożyła w odtworzenie gatunku żubra. (…) Jeżeli dojdzie do ustalenia winnego czy winnych i będzie to myśliwy, to my, poza postępowaniem karnym, prowadzić będziemy odrębne postępowanie dyscyplinarne. Kara, zapewniam, będzie tylko jedna – powiedział wówczas. Zaznaczył przy tym, że żubra mogli zabić kłusownicy. 

 

Leśniczy jednym strzałem rozerwał zwierzęciu serce

 

We wrześniu 2019 r. głośno było o leśniczym z Nadleśnictwa Łobez, który usłyszał zarzut zabicia chronionego żubra i pozyskania jego mięsa. Zabitego wówczas w okolicach Bonina (Zachodniopomorskie) żubra znalazł grzybiarz. Byk padł po postrzale z broni myśliwskiej. Pocisk rozerwał zwierzęciu serce.

 

ZOBACZ: Zastrzelony żubr. Podejrzany tłumaczył, że "pomylił go z dzikiem"

 

Całej polska populacja żubrów liczby blisko 1900 okazów. Żubrów przybywa - mimo że praktycznie wyginęły one w początku lat 20. Jest to jeden z nielicznych gatunków na świecie, których status na Czerwonej Liście IUCN poprawił się z zagrożonego (EN) na narażony (VU), ale o ich przyszłość wciąż trzeba bardzo dbać.

 

Żubr (Bison bonasus) w Polsce podlega ścisłej ochronie gatunkowej. Za jego zabicie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a jeśli w tym celu użyta była nielegalna broń - to nawet do 8 lat więzienia.

grz/luq/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie