Szpitalowi w Kaliszu grozi paraliż. Wszyscy anestezjolodzy złożyli wypowiedzenia

Polska
Szpitalowi w Kaliszu grozi paraliż. Wszyscy anestezjolodzy złożyli wypowiedzenia
Zdjęcie ilustracyjne/pixabay/1662222
Wypowiedzenia złożyło 25 anestezjologów

Wszystkich 25 anestezjologów zatrudnionych w kaliskim szpitalu złożyło wypowiedzenia, co oznacza, że od 1 lutego nie pojawią się w pracy. Kaliski szpital realizuje plan naprawczy i nie ma pieniędzy na podwyżki. Straty placówki za 2018 r. wynoszą 21,5 mln zł.

- Jeżeli między dyrekcją placówki a lekarzami nie dojdzie do porozumienia, szpitalowi grozi paraliż, ponieważ przestanie pracować oddział anestezjologii i intensywnej terapii oraz szpitalny oddział ratunkowy – powiedział w czwartek rzecznik prasowy kaliskiego szpitala Paweł Gawroński.

 

25 anestezjologów złożyło wypowiedzenia

 

25 anestezjologów z kaliskiego szpitala złożyło wypowiedzenia umów pracy, ponieważ dotychczasowe rozmowy w sprawie zwiększenia stawek kontraktowych za świadczone usługi medyczne zakończyły się niepowodzeniem.

 

ZOBACZ: Lekarze z Centrum Onkologii w Krakowie złożyli wypowiedzenia. Wkrótce może zabraknąć specjalistów

 

Zgodnie z dokumentacją z dniem 1 lutego przestaną świadczyć pracę. To stanowi zagrożenie dla pracy oddziału anestezjologii i intensywnej terapii, szpitalnego oddziału ratunkowego oraz wszystkich oddziałów zabiegowych.

 

- Zdaniem dyrektora szpitala jest to próba postawienia go pod ścianą, ponieważ, jeżeli pracownik składa wypowiedzenie, to odchodzi i nie składa ponownie dokumentów o przyjęcie do pracy – powiedział Paweł Gawroński.

 

Realizacja planu naprawczego

 

Okazało się, że na ogłoszony przez szpital konkurs w sprawie przyjęcia do pracy na stanowisku anestezjologa, odpowiedziało 28 specjalistów, w tym 25, którzy złożyli wypowiedzenia.

 

Obecnie trwają oceny złożonych ofert przez komisję konkursową szpitala. - Sprawdzane są wysokości stawek zaproponowanych przez oferentów, czy szpital na to stać – powiedział Gawroński. Rozmowy z lekarzami odbędą się w piątek.

 

Dodał, że jeżeli zaproponowane przez lekarzy stawki nie będą mogły być zrealizowane przez szpital, to konkurs zostanie unieważniony i ogłoszony ponownie, a pacjenci będą kierowani do innych szpitali.

 

Przypomniał, że szpital w Kaliszu jest w fazie realizacji planu naprawczego a to oznacza, że nie ma pieniędzy na podwyżki. Straty szpitala za 2018 r. wynoszą 21,5 mln zł.

 

Powiadomiony wojewoda

 

O sprawie powiadomiono Wojewodę Wielkopolskiego w Poznaniu oraz Narodowy Fundusz Zdrowia.

 

Rzecznik prasowy wojewody Tomasz Stube powiedział , że dyrektor kaliskiego szpitala nie złożył jeszcze formalnego wniosku w sprawie zawieszenia działalności lub zamknięcia oddziału anestezjologii i intensywnej terapii.

 

- Jeżeli do takiej sytuacji dojdzie, wówczas szpital będzie musiał podpisać porozumienia z innymi placówkami na przejęcie pacjentów i przeorganizować system ratownictwa medycznego, żeby pacjenci wożeni karetkami trafiali do innych placówek – powiedział Tomasz Stube.

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie