Siemoniak: jeśli będę przewodniczącym PO, nie pozwolę na skręt w lewo

Polska
Siemoniak: jeśli będę przewodniczącym PO, nie pozwolę na skręt w lewo
PAP/Jacek Bednarczyk
Polityk zwracał uwagę, że PO jest partią samorządu, dla której samorząd jest na pierwszym miejscu.

- Nie pozwolę na skręt w lewo, jeśli zostanę przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. PO pokaże, że jest szeroką partią centrum, która grupuje ludzi o wrażliwości bardziej lewicowej i bardziej konserwatywnej – mówił w niedzielę we Wrocławiu wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak.

Podczas konferencji prasowej we Wrocławiu z udziałem działaczy i władz dolnośląskiej PO Siemoniak był pytany o to, w jakim kierunku będzie zmierzać partia, gdy zostanie wybrany na jej przewodniczącego.

 

ZOBACZ: Wybory prezydenckie. Robert Biedroń z oficjalnym poparciem SLD

 

- Jeśli zostanę przewodniczącym PO, nie pozwolę na skręt w lewo. Jest lewica w Sejmie, szanujemy to, i tam te poglądy, ten obszar jest zagospodarowany - mówił.

 

Dodał, że PO przez 15 lat swojego istnienia potrafiła przyciągnąć wyborców o poglądach konserwatywno-liberalnych. - Musimy odnaleźć w sobie to DNA Platformy - poglądy, które nas połączyły w 2001 r. i łączyły przez wiele lat, dając zwycięstwo - mówił wiceszef PO.

 

Podkreślił, że jeśli zostanie przewodniczącym Platformy, to partia ta pokaże, że jest szeroką formacją centrum - partią, która grupuje ludzi o wrażliwości zarówno bardziej lewicowej, jak i bardziej konserwatywnej - mówił.

 

"Jestem za partią tożsamości, a nie za partią wizerunku"

 

Polityk zwracał uwagę, że PO jest partią samorządu, dla której samorząd jest na pierwszym miejscu. - Chciałbym, aby samorządowcy byli członkami zespołu, który pracuje nad tym, by Polska lokalna, powiatowa miał się znacznie lepiej. A problemy są ogromne – zdrowie, edukacja, transport publiczny – tu się rozstrzyga przyszłości Polski - i Platforma Obywatelska, gdy będę przewodniczącym, zwróci na to szczególną uwagę - mówił Siemoniak. Polityk chciałby, aby biura PO były w każdym powiecie.

 

Siemoniak mówił też o dwóch argumentach, którymi chce przekonać członków PO, aby za kilka dni oddali na niego głos w wyborach na przewodniczącego partii. - Pierwszy to taki, że jestem za partią tożsamości, a nie za partią wizerunku. Mnie nie interesuje ściganie się na liczbę konferencji prasowych. Uważam, że członkowie PO oczekują czegoś zupełni innego - mówił.

 

Drugi z argumentów – jak wymieniał – to jego doświadczcie państwowe. Wskazał przy tym, że do tej pory przez osiem lat był w rządzie.

 

"Jedność PO jest dla Polek i Polaków niezbędna w obliczu zagrożenia autorytarną władzą PiS"

 

Zapowiedział, że jeśli wygra, to będzie starał się łączyć różne środowiska w PO. - Jedność PO jest dla Polek i Polaków niezbędna w obliczu zagrożenia autorytarną władzą PiS; jest niezbędna wobec odpowiedzi na wyzwania współczesności, samorządowe, klimatyczne czy energetyczne. Nie możemy pozwolić sobie na to, aby największa partia opozycyjna, filar bloku Koalicji Obywatelskiej, miała zwolnić tempo - powiedział.

 

Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna podkreślił, że spotkania w kampanii towarzyszącej wyborom przewodniczącego partii służą też rozmowom o budowaniu programu na wybory prezydenckie. - To dyskusje o tym, jak część samorządowa programu dla Polski powinna wyglądać. Podkreślił, że wybory prezydenckie są bardzo ważne, ale to etap do wyborów parlamentarnych i samorządowych.

 

Przekonywał, że dobra współpraca pomiędzy rządem a samorządem to "klucz do sukcesu ostatnich 30 lat". - Tomasz Siemoniak, pracując na stanowisku sekretarza stanu w MSWiA, był odpowiedzialny za trzeci etap reformy samorządowej, za przekazywanie kompetencji i środków finansowych samorządom - mówił.

 

ZOBACZ: Wybory prezydenckie. Robert Biedroń z oficjalnym poparciem SLD

 

Szef PO zwrócił uwagę, że rozmowy programowe dotyczą też służby zdrowia.

 

- Największe wyzwania, czyli upadająca służba zdrowia, zagrożenia klimatyczne, zapóźnienia infrastrukturalne, muszą się spotkać z odpowiedzią PO i nowego przewodniczącego Tomasza Siemoniaka - zaznaczył.

 

Szef dolnośląskich struktur PO europoseł Jarosław Duda uważa, że dolnośląscy działacze partii wskażą na przewodniczącego Tomasza Siemoniaka. Pytany o poparcie dla Bogdana Zdrojewskiego, który jest z Wrocławia, Duda powiedział: "dobrze by było, żeby był jeden kandydat, który będzie miał szansę wygrać w całej Polsce".

 

Z końcem stycznia upływa czteroletnia kadencja obecnego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny. Sam Schetyna postanowił jednak nie ubiegać się o reelekcję. Zarekomendował na tę funkcję obecnego wiceprzewodniczącego PO Tomasza Siemoniaka.

 

W sumie o funkcję szefa Platformy walczy aż sześciu kandydatów. Poza Siemoniakiem to: inny wiceprzewodniczący, a także szef klubu KO Borys Budka, europoseł Bartosz Arłukowicz, posłowie Joanna Mucha i Bartłomiej Sienkiewicz, a także senator Bogdan Zdrojewski.

las/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie