Ptasia grypa na Lubelszczyźnie. "Trzeba będzie uśmiercić do 40 tys. sztuk drobiu"

6 tysięcy indyków spłonęło żywcem. Pożar kurnika na Dolnym Śląsku [ZDJĘCIA]

Wirus zaatakował ptaki z dwóch ferm w miejscowości Stary Uścimów. We wtorek około południa potwierdzono, że choroba zwierząt to ptasia grypa. W Starostwie Powiatowym w Lubartowie oraz w Urzędzie Wojewódzkim zwołano sztab kryzysowy.

"Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności i zasad bezpieczeństwa, ponieważ jest to podtyp wysoce zjadliwej grypy H5N8, który może zagrażać również ludziom. Szczegółowych informacji w chwili obecnej udziela wyłącznie Główny Lekarz Weterynarii" - czytamy w komunikacie wydanym przez Powiat Lubartowski.

ZOBACZ: Strzelał do ptaków i kotów, potem je zjadał. Złamał zakaz sądu, więc trafił do aresztu

Wirus nie jest szkodliwy dla ludzi, ale stanowi śmiertelne zagrożenie dla ptaków - potrafi je uśmiercić w zaledwie kilka godzin. W czwartek lekarze weterynarii mają rozpocząć wybijanie chorych zwierząt. Według szacunków, trzeba będzie uśmiercić od 30 do 40 tys. sztuk. Nie wiadomo jednak, ile ptaków przetrwa do tego czasu. Po wybiciu zwierząt, konieczna będzie ich utylizacja. 

Niektórzy prowadzą zakłady od 20 lat

Aby wirus się nie rozprzestrzeniał, policja zablokowała drogi w okolicy zarażonych ferm. W promieniu trzech kilometrów może się znajdować do 350 tys. sztuk drobiu. 

WIDEO: Relacja reportera Polsat News Piotra Kuśmierzaka:

Stary Uścimów leży w zagłębiu drobiarskim. Niektórzy prowadzą tam swoje zakłady od około 20 lat. 

Nie wiadomo, czemu wirus H5N8 dotknął akurat tę okolicę. Według relacji reportera Polsat News, w powiecie lubartowskim nie odnotowano przelotów dzikiego ptactwa, które najczęściej przenosi chorobę. 

WIDEO - Ceny regulowane. Paweł Jabłoński: przepisy prawa przewidują taką możliwość