Pożar zakładu utylizacji odpadów niedaleko Czechowic-Dziedzic. Płonęły dwie hale z chemikaliami
W Międzyrzeczu Górnym (woj. śląskie) palił się zakład utylizacji odpadów. Pożar wybuchł około godz. 4 rano w poniedziałek. Na miejscu pracowało ponad dwadzieścia zastępów. Trująca chmura dymu przemieszczała się w kierunku Czechowic-Dziedzic i Pszczyny. Spłonęły dwie hale magazynowe, w których dochodziło do wybuchów zbiorników z chemikaliami.
Straty, jak ustalono wstępnie, będą sięgać co najmniej kilkuset tysięcy złotych. Spłonęły m.in. wózki widłowe i specjalistyczne wyposażenie. Spłonęły dwie hale, jedna z nich uległa zawaleniu.
Hale ogarnięte ogniem mieszczą się we wsi Międzyrzecz Górny (woj. śląskie) przy ul. Bieszczadzkiej.
Reporter Polsat News Michał Mitoraj ustalił, że mimo opanowania ognia, jego dogaszanie może potrwać cały dzień.
- Trwa akcja gaśnicza, na miejscu jest 25 jednostek straży pożarnej. Pożar został opanowany. Na miejscu trwały działania gaśnicze hali magazynowej i działania w obronie przylegającego obiektu - powiedziała Polsat News st. kpt. Patrycja Pokrzywa z Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku Białej.
Według informacji rzeczniczki nikt nie ucierpiał.
- Wskutek pożaru zawalił się dach hali. Nie jesteśmy w stanie wprowadzić ratowników do wnętrza budynku, akcja gaśnicza jest prowadzona z zewnątrz przy pomocy środków mechanicznych - relacjonowała Patrycja Pokrzywa.
Portal bielsko.info poinformował, że z wnętrza płonącej hali słychać było odgłosy eksplozji znajdujących się tam pojemników przemysłowych z substancjami chemicznymi.
Zakład zajmował się utylizacją chemikaliów. Dlatego straż pożarna zajmowała się także ochroną pobliskiej rzeczki przed zanieczyszczeniem.
ZOBACZ: Wybuch wulkanu w Nowej Zelandii. Co najmniej jedna osoba zginęła, a 20 jest rannych [WIDEO]
- Nasze działania polegały także na zabezpieczeniu pobliskich cieków wodnych przed zanieczyszczeniem substancjami chemicznymi. W tym celu zostały rozłożone maty sorpcyjne - powiedziała st. ktp. Pokrzywa w rozmowie z Polsat News.
- Przyczyny pożaru będzie ustalała policja, która jest na miejscu zdarzenia - powiedziała Pokrzywa.
Strażacy zbadali skład dymu, który unosił się nad płonącymi halami i ustalili, że nie jest on groźny dla zdrowia i życia - ustalił reporter Polsat News. Jednak ratownicy musieli pracować przez cały czas w aparatach tlenowych, a na zewnątrz w maseczkach, które zabezpieczają przed dymem.
W Międzyrzeczu Górnym płoną https://t.co/5kBJqwEZAY. zbiorniki z chemikaliami. Wiatr niesie trującą chmurę dymu w stronę Czechowic-Dziedzic. Radzimy zamykać okna! źródło: aplikacja Windy pic.twitter.com/7Iss515QBV
— Bielskie Drogi (@BielskieDrogi) December 9, 2019
Czytaj więcej