Nie chcą pracować za "głodowe stawki". Trwa spór fizjoterapeutów z ministrem zdrowia
Fizjoterapeuci żądają od ministra zdrowia godnych warunków pracy i lepszego dostępu pacjentów do nich zabiegów. Protestujący nie godzą się na to, że zarabiają kilkakrotnie gorzej niż ich koledzy za takie same terapie wykonywane w Zachodniej Europie. Spór z resortem nie może się wciąż zakończyć, bo ministerstwo chce dać pieniądze, ale nie od razu i nie tyle, ile chcą fizjoterapeuci.
Protestujący fizjoterapeuci od kilku miesięcy domagają się podwyżek wysokości co najmniej 1200 zł na rękę, bezpłatnych szkoleń, lepszej wyceny świadczeń oraz szybszego dostępu fizjoterapeuty dla pacjenta. Rozmowy z ministrem Łukaszem Szumowskim odbywają się w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog". Na razie nie widać jednak szans na porozumienie. Szef resortu wyjechał w środę z centrum, a porozumienie nie zostało osiągnięte.
PRZECZYTAJ: Fizjoterapeuci zablokowali limuzynę ministra zdrowia. Bez przełomu w negocjacjach
Ministerstwo zdrowia zapewnia, że pieniądze się pojawią, ale nie będą to tak wysokie kwoty. o jakich mówią fizjoterapeuci. Pieniądze nie pojawią się także od razu.
Ile zarabia fizjoterapeuta
Najmłodsi stażem fizjoterapeuci zarabiają w państwowych placówkach ok. 1800 zł netto miesięcznie. To tyle, ile wynosi rata kredytu mieszkaniowego w mieście średniej wielkości. Pracownicy z wyższym stażem mogą zarobić około 2200 zł.
Aby godnie żyć, fizjoterapeuci zmuszeni są dorabiać w prywatnych ośrodkach lub jeżdżąc na wizyty domowe do prywatnych pacjentów. W podstawowej pracy spędzają przeciętnie 7 godzin i 35 minut. Łączny czas codziennej pracy po doliczeniu dodatkowych zajęć zwiększa się więc do 10-12 godzin.
Najwięcej fizjoterapeuci zarabiają na Pomorzu - tam mogą liczyć nawet na ok. 3503 zł netto. Podobnie jest na Mazowszu, gdzie specjalista w tej dziedzinie może liczyć średnio na 3317 zł. Z kolei najmniej fizjoterapeuci otrzymują na Podkarpaciu - zarabiają tam średnio 2294 zł.
Koszty zdobycia wykształcenia
Fizjoterapeuci zwracają uwagę, że aby zdobyć zawód, muszą najpierw ukończyć pięcioletnie studia magisterskie i zdać egzamin państwowy. Studia odbywane w trybie zaocznym lub w prywatnej uczelni kosztują około 40 tys. zł.
Niezbędne są dodatkowe szkolenia konieczne, aby specjalista znał najnowsze trendy w zawodzie. Wtedy koszty wykształcenia rosną nawet do 100 tys. zł. Fizjoterapeuci przypominają bowiem, że - podobnie jak lekarze - uczą się przez całe zawodowe życie.
Dodatkowym argumentem jest wycena pracy fizjoterapeutów w innych krajach europejskich. Tam za tę sama prace można otrzymać znacznie więcej. Dla porównania: we Francji fizjoterapeuta otrzymuje średnio około 2800 euro brutto, z kolei w Anglii i Niemczech - 2300 euro. Oznacza to, że w przeliczeniu można tam na rękę zarobić wykonując ten zawód ponad 10 tys. zł.
Cztery miesiące w kolejce
Fizjoterapeutów w Polsce jest ok. 62 tysiące. Jednak na wizytę w ramach NFZ ze skierowaniem tzw. CITO, co oznacza, ze wizyta powinna odbyć się w terminie pilnym, czeka się cztery miesiące.
Pacjent ze zwykłym skierowaniem może czekać na wizytę w gabinecie nawet dziewięć miesięcy.
Na razie fizjoterapeuci zapowiadają, że dopóki ich oczekiwania nie zostaną zrealizowane, zamierzają nadal protestować. Protest przybierze formę strajku włoskiego. Możliwe jest także zaostrzenie formy akcji protestacyjnej. Ostatecznością ma być głodówka.
WIDEO: Zobacz ile zarabia fizjoterapeuta:
Czytaj więcej