Dokręcą 16100 śrub. Wieża radiostacji w Gliwicach przechodzi przegląd

Słynna wieża radiostacji w Gliwicach właśnie przechodzi dokładny przegląd. Konstrukcja za kilka dni skończy 84 lata, ale - jak na swój wiek - świetnie się trzyma. Trzeba jej tylko regularnie przykręcać śruby, których jest aż 16100. Na wieży pojawiła się ekipa alpinistów, która sprawdza, dokręca i koryguje drewnianą konstrukcje.

Wieża to najwyższa tego typu drewniana budowla na świecie, ale nie rekord jest w tym przypadku istotny, tylko historia. Właśnie na radiostacji rozegrał się jeden z najważniejszych epizodów poprzedzających wybuch II wojny światowej.

Prowokacja gliwicka

W 1939 roku Gliwice należały do III Rzeszy. 31 sierpnia oddział niemieckiej służby bezpieczeństwa, przebrany za powstańców śląskich, zajął radiostację, by podać komunikat o rzekomym ataku Polaków.

Cała propaganda niemiecka czekała na ten sygnał. Nie do końca się udało, bo w zajętym budynku nie było odpowiedniego sprzętu, ale Berlin, mimo to, potrafił wykorzystać prowokację.

- To nieudane pod względem organizacyjnym przedsięwzięcie zostało potem rozdmuchane. W świat poszło, że Polacy zaatakowali i "biedny" Wermacht musi się bronić - opowiada prof. Zygmunt Woźniczka, historyk z Uniwersytetu Śląskiego.

Owa "obrona" rozpoczęła się następnego dnia o świcie, a prawdę o prowokacji gliwickiej świat poznał dopiero po procesie norymberskim.

"Dokręcamy i sprawdzamy, czy są jakieś luzy"

Po wojnie wieża służyła Polskiemu Radiu i zagłuszarkom Radia Wolna Europa. Dziś służy wycieczkom i telefonii komórkowej. Zbudowano ją z drewna modrzewiowego, a pospinano mosiężnymi śrubami.

- Wszystkie elementy, które zostały uszkodzone, zostają wymienione, ale warunek jest jeden. To musi być ten sam materiał - tłumaczy Mariusz Kopeć ze Śląskiej Sieci Metropolitalnej.

Każdą ze śrub trzeba sprawdzić i dokręcić ręcznie, z wyczuciem. Klucze pneumatyczne mogą ukręcić gwint albo zniszczyć drewno. Wszystko na wysokości - wieża ma 111 metrów. Wszystko po to, by w jak najlepszej kondycji konstrukcja przekroczyła setkę.

WIDEO - Marek Belka o jutrzejszej debacie w PE: Wstyd mi, że w ogóle taka dyskusja ma miejsce