Wchodzi ustawa o obowiązkowej opiece stomatologicznej w szkole. Szkół jest 24 tys., gabinetów - 720

Polska

W czwartek wchodzi w życie ustawa, która nakłada na szkoły obowiązek zapewnienia uczniom opieki stomatologicznej. Jednak tylko 720 szkół w Polsce ma gabinety dentystyczne, a zaledwie 7 tys. zawarło już umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wszystkich szkół w Polsce jest 25 tys. - To, czy w szkołach będą stomatolodzy, w dużym stopniu zależy od samorządów - twierdzi minister zdrowia.

W czwartek wchodzi w życie ustawa o opiece zdrowotnej nad uczniami. Według niej każda szkoła podstawowa i średnia w całym kraju będzie musiała mieć do dyspozycji dentystę oraz pielęgniarkę lub higienistkę.

 

Gabinet stomatologiczny albo umowa

 

Jeśli w szkole nie ma gabinetu dentystycznego, organ prowadzący ma zawrzeć porozumienie z gabinetem zewnętrznym udzielającym świadczeń stomatologicznych dla dzieci, finansowanych ze środków publicznych.

 

Według danych NFZ z 2018 r. gabinety dentystyczne są jak dotąd w 720 szkołach - podał portal prawo.pl.

 

  

 

- Ustawa mówi, że jeżeli placówka nie może zaproponować gabinetu w szkole, to może zawrzeć porozumienie z gabinetem, który jest "na mieście" - powiedział w Polsat News wiceprezes i przewodniczący Komisji Stomatologicznej Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Cisło. Jak dodał, gabinet ten musi mieć podpisany kontrakt z NFZ.

 

- Takich placówek jest 7 tys., natomiast szkół po reformie edukacji i po likwidacji gimnazjów jest około 25 tys. Zestawienie tych dwóch liczb każe przypomnieć, że nie będzie to równy dostęp, bo nie wszyscy dyrektorzy będą w stanie zawrzeć porozumienie z placówkami - dodał.

 

"Jesteśmy na szarym końcu Europy"

 

Cisło podkreślił, że według rad lekarskich "na podstawie rzetelnych wyliczeń" ustawa "odbierze realne prawo świadczeń publicznych dla dorosłych".

 

Dodał, że wątpliwości wokół tej ustawy "są uzasadnione". - Jesteśmy jako środowisko lekarzy zainteresowani jak najlepszą opieką nad dziećmi - podkreślił.

 

Przypomniał, że stomatologia to zaledwie 2 proc. budżetu NFZ. - Jesteśmy na szarym końcu Europy - stwierdził Cisło.

 

  

 

"Mogą dojeżdżać dentobusy"

 

Minister zdrowia Łukasz Szumowski w Radiowej Jedynce podkreślił, że to, czy gabinety stomatologiczne będą we wszystkich szkołach, jest "w dużym stopniu zależne od samorządów, bo my dofinansowujemy wyposażenie gabinetów stomatologicznych", z kolei szkoła i samorząd powinny znaleźć pomieszczenie na gabinet stomatologiczny, który będzie miał podpisany kontrakt z NFZ.

 

- Natomiast nawet jeżeli takiego gabinetu nie ma w szkole, to każda szkoła ma przypisany gabinet stomatologiczny w swoim najbliższym otoczeniu i tam NFZ płaci za opiekę nad dziećmi z danej szkoły - podkreślił.

 

Szumowski dodał, że do szkół znajdujących się daleko od gabinetów stomatologicznych, mogą dojeżdżać dentobusy. - Cieszą się ogromnym powodzeniem. (...) Okazuje się, że trasy dentobusów są zabukowane naprawdę z dużym wyprzedzeniem - powiedział.

 

Z kolei minister edukacji Dariusz Piontkowski w programie "Graffiti" w Polsat News powiedział, że być może będą potrzebne na realizację programu dodatkowe pieniądze z Ministerstwa Zdrowia.

 

"Świadczenia są w stu procentach finansowane przez NFZ" 

 

Wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko na konferencji zaznaczyła, że ustawa kładzie nacisk "na profilaktykę, promocję zdrowia oraz kształtowanie nawyków prozdrowotnych wśród uczniów". Ponadto uczniowie będą mogli korzystać z opieki stomatologicznej: w szkolnych gabinetach, w placówkach stomatologicznych, które podpiszą umowę na świadczenia z NFZ, lub w mobilnych gabinetach – dentobusach.

 

- Ważnym elementem tej ustawy jest kwestia wzmocnienia opieki nad dziećmi w zakresie opieki stomatologicznej (...) Oparta jest ona na trzech filarach. Pierwszy to gabinety zlokalizowane w szkołach. Obecnie w Polsce mamy około 700 gabinetów umiejscowionych w szkołach. Te gabinety mają kontrakt z NFZ i dzieci mogą korzystać na terenie szkoły z opieki stomatologicznej. Świadczenia są w stu procentach finansowane przez NFZ – wyjaśniła wiceminister.

 

- Kolejnym elementem (...) jest obowiązek podpisania przez dyrektora lub podmiot prowadzący szkołę, np. gminę, porozumienia z gabinetem stomatologicznym działającym w otoczeniu szkoły. Bardzo często w środowiskach miejskich gabinety tak są ulokowane. Jeśli nie ma gabinetu w szkole, to pozostaje to rozwiązanie – podpisanie stosownego porozumienia, na którego podstawie dzieci uczęszczające do tej szkoły mają zagwarantowany priorytetowy dostęp do świadczeń z zakresu stomatologii. A uzupełnieniem tej opieki stomatologicznej są dentobusy (...) – dodała.

 

Nowa ustawa określa precyzyjnie zasady współpracy i wymiany informacji

 

Obecnie w każdym województwie jest dentobus. Od IV kwartału 2017 r. skorzystało z nich ponad 52 tys. uczniów.

 

- To są mobilne gabinety stomatologiczne, które odpowiadają wymogom gabinetu stacjonarnego. Wyposażenie tego gabinetu, jak również zakres usług w nim wykonywanych, jest taki sam jak w gabinecie stacjonarnym – powiedziała wiceminister.

 

Dodała, że świadczenia stomatologiczne dla uczniów będą wyżej wycenione: "Jest to stawka o 50 procent wyższa dla świadczenie stomatologicznego wykonywanego na rzecz ucznia".

 

Ponadto nowa ustawa określa precyzyjnie zasady współpracy i wymiany informacji między personelem medycznym, rodzicami, dyrekcją szkoły i organami prowadzącymi placówkę. Opiekę zdrowotną nad uczniami koordynować ma pielęgniarka szkolna.

 

- Ważną rolę w realizacji tych świadczeń będzie odgrywała pielęgniarka szkolna. Konkretne też role przypisujemy dyrektorom, wójtom, burmistrzom, prezydentom miast. Im również w ramach tej ustawy dajemy do wykonania pewne zadania. Dyrektor w trosce o dobro dzieci jest odpowiedzialny za organizację opieki w środowisku nauczania. Wójt, burmistrz czy prezydent ma powierzoną rolę w zakresie ułatwienia dostępu dzieci do gabinetów stomatologicznych. Dużą rolę odrywają również lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, którzy uzupełniają ten system opieki – powiedziała na konferencji wiceminister.

 

Specjalna opieka dla dzieci z chorobami przewlekłymi

 

W ustawie przewidziano też objęcie specjalną opieką dzieci z przewlekłymi chorobami.

 

- Kolejnym elementem jest kwestia opieki nad dziećmi z problemami zdrowotnymi, przewlekłymi chorobami, które wymagają kontynuacji leczenia w trakcie pobytu w szkole. Nakładamy obowiązek na pielęgniarkę do odpowiedniego postępowania z dzieckiem z niepełnosprawnościami, z problemami zdrowotnymi. Otoczenia go opieką, pozyskania wiedzy na temat jego zdrowia. (Pielęgniarka) zobligowana jest do kontaktu z lekarzem rodzinnym w sprawie zdrowia (dziecka), z opiekunami dziecka, by czuło się bezpieczne – powiedziała wiceminister.

- Akcentujemy kwestie aktualnego przeszkolenia nauczycieli w zakresie pomocy i sytuacji wymagającej interwencji związanej z opieką nad dzieckiem z niepełnosprawnościami. Dyrektorzy są zobligowani do przeprowadzenia takich szkoleń. Oczywiście udział w tym szkoleniu jest dobrowolny. Nauczyciele wyrażają na to zgodę – dodała.

 

Wiceminister zaznaczyła, że nad całością realizowanych zadań czuwa Instytut Matki i Dziecka, "który będzie analizował sposób realizacji opieki nad uczniami"

 

- Będzie raportował ministrowi zdrowia efekty wprowadzania tej nowej organizacji opieki zdrowotnej nad uczniami – powiedziała.

zdr/hlk/pgo/ Polsat News, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie