- Straty były ogromne. Zdajemy sobie sprawę, że to temat niewygodny z punktu widzenia Niemiec, ale patrzymy na polską rację stanu - dodał.
Jak podkreślił, "wreszcie PiS podniosło ten temat i on pojawia się nie tylko w polityce wewnętrznej Polski, ale coraz częściej pojawia się w polityce wewnętrznej Niemiec".
- To, że Związek Sowiecki robił wszystko, by Polska zrzekła się roszczeń w stosunku do NRD, to nie była kwestia suwerennej decyzji Rzeczypospolitej - dodał.
- Dlaczego PiS, które tak dba o interesy Polaków, nie zwróci się o reparacje także do Rosji? - zapytał Paweł Kukiz, lider Kukiz’15.
Krajewski odpowiedział: "Władimir Putin jest agresorem i nie mówimy o Rosji sprzed 80 lat, ale o agresji Rosji na Ukrainę".
- To są PR-owe zagrywki. Niemcy nam dadzą, bo są bogate, a Rosja nie, bo po co zaczepiać - ironizował Kukiz.
"Nigdy ich nie dostaniemy"
Zdaniem Katarzyny Lubnauer z Nowoczesnej, "zawsze przed wyborami pojawia się w wykonaniu PiS temat reparacji". - Zdajecie sobie sprawę, że nigdy ich nie dostaniemy - dodała.
Według Urszuli Pasławskiej z PSL, "od czterech lat polityka zagraniczna prowadzona jest w kraju". - Dotyczy to Niemiec, ale także Rosji, bo z jednej strony pompujecie ten balon, jakie to mamy argumenty i raport dotyczący zwrócenia się o reparacje, ale z drugiej strony, jak przychodzi co do czego, to nikt nic nie wie - stwierdziła.
- Ten sam brak wiarygodności i wymachiwanie szabelką jest wykonywany wobec Rosji - dodała.
Przypomniała, że zamknięto mały ruch graniczny, ale "spółki Skarbu Państwa kupują tonami węgiel z Donbasu, a polski rolnik nie może do Rosji sprzedać swoich produktów". - To jest polityka na potrzeby państwa - dodała.
Takie działanie Krajewski tłumaczył międzynarodowymi sankcjami nałożonymi na Rosję.
"Bądźcie ostrożni"
- Panowie, bądźcie bardzo ostrożni z tymi reparacjami, bo zaraz zaczniemy dyskutować o ziemiach utraconych przez Polskę na wschodzie i odzyskanych na zachodzie. To zabawki 80 lat po rozpoczęciu wojny, które są - że się tak wyrażę - trudne - powiedział przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty.
Jak dodał, "zawsze ten temat przed wyborami wrzucacie". - Nie wrzucacie tematu, że obiecaliście, że ściągniecie do Polski wrak, w którym zginął m.in. polski prezydent - zwrócił uwagę.
- Dzisiejsza data powinna dawać wam dystans - dodał Czarzasty.
Z kolei Andrzej Dera, minister w Kancelarii Prezydenta, zauważył, że "Niemcy skończyli niedawno spłacać reparacje z czasów I wojny światowej”. Na uwagę prowadzącego, że rzecznik niemieckiego rządu podkreślił, że temat reparacji jest dla Niemiec zamknięty, Dera odpowiedział: "gdybyśmy byli Niemcami, to samo byśmy mówili, bo koszty są ogromne".
- Nie mogę przyjąć narracji Lewicy, że w ramach reparacji dostaliśmy ziemie na zachodzie i jak będziemy mówić o reparacjach, to zburzymy porządek europejski. Granice zostały ustalone w Jałcie i to nie myśmy o tym decydowali. To nie miało nic wspólnego z odszkodowaniem - stwierdził minister.
- W wyniku tej wojny cierpieliśmy przez następne dziesięciolecia, bo byliśmy niesamowicie opóźnieni gospodarczo. Reparacje wojenne są czymś naturalnym. Żeby o nie wystąpić, trzeba je najpierw policzyć - dodał.
Dotychczasowe odcinki programu "Śniadanie w Polsat News" dostępne są w zakładce Programy.
Czytaj więcej
Komentarze