Sąd: Trump nie może blokować internautów na Twitterze
Prezydent USA nie może blokować innych Amerykanów na Twitterze - uznał Sąd Apelacyjny. Zdaniem sędziów, Trump, robiąc to, łamie pierwszą poprawkę do Konstytucji USA, która gwarantuje wolność religii, prasy, słowa, petycji i zgromadzeń.
Prezydent i jego doradcy zostali pozwani w tej sprawie przez wielu internautów, których Trump zablokował na Twitterze. Prezydent słynie ze swojego uwielbienia dla tego serwisu społecznościowego.
"Konstytucja nie pozwala panu Trumpowi wykluczać ludzi z otwartego dialogu dlatego że wyrazili poglądy, z którymi się nie zgadza" - uzasadniał wyrok sąd.
W Polsce również było wiele przypadków, gdy politycy i urzędnicy blokowali internautów w mediach społecznościowych. Na Twitterze użytkownicy udostępniali informacje o tym, że zostali zablokowani m.in. przez Bartosza Arłukowicza i Tomasza Siemoniaka z PO, Krystynę Pawłowicz z PiS i Roberta Biedronia z Wiosny, Teresę Bochwic z KRRiT, czy Włodzimierza Czarzastego z SLD.
Siemoniak zablokował. 😥 pic.twitter.com/m9oLkda4bT
— Michał Górnicki 💎 🇵🇸 (@MicGornicki) July 2, 2019
Ja ufać komuś kto cię blokuje. Mnie zablokował Czarzasty, nawet nie wiem za co ??? pic.twitter.com/rhYJPzMgu8
— Stanislaw, vel stanis. Bóg to opium (@strojnis_) July 9, 2019
Podobny pozew do tego z USA złożył Rafał Kubiak, przedsiębiorca z Wielkopolski, który w listopadzie 2018 roku został zablokowany przez należący do telewizji publicznej profil TVP Info. Miało się to stać po tym jak napisał, że szef portalu tvp.info Samuel Pereira "przebił" Jerzego Urbana, rzecznika rządu Wojciecha Jaruzelskiego. W sprawę zaangażowało się także biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.