Kłopotek: niepotrzebnie PiS za swojego głównego przeciwnika wybrało PSL

Polska

- Na dzisiaj nie wyobrażam sobie koalicji z PiS, chociaż po 20 latach funkcjonowania w dużej polityce moja wyobraźnia się bardzo poszerzyła, ale moje zaufanie się zawęziło - stwierdził w programie "Graffiti" poseł PSL Eugeniusz Kłopotek.

- Powoli sytuacja się krystalizuje. Na stole są już właściwie tylko dwa warianty: albo samodzielny start w ramach Koalicji Polskiej pod egidą PSL albo koalicja wyłącznie z PO bez ugrupowań lewicowych - powiedział Kłopotek. Zapytany przez Wojciecha Dąbrowskiego, który z wariantów ma większe szanse na powodzenie, poseł odpowiedział: "chciałbym, żeby ten pierwszy".

 

- Od samego początku byłem zwolennikiem samodzielnego startu. Po wyborach okazuje się, że Kłopotek miał trochę racji - dodał.

 

- Jeśli będzie decyzja, że pójdziemy do wyborów klasycznie, czyli w koalicji PO-PSL, to jest to jeszcze do zaakceptowania przeze mnie. Dlatego, że nie ukrywamy, że przez 8 lat współrządziliśmy - lepiej lub gorzej - krajem, współrządzimy w połowie sejmików, więc to jest jeszcze do obrony. Niech mi nikt nie opowiada, że jedyną szansą, żeby ewentualnie próbować wygrywać z PiS-em, jest szeroka koalicja - podkreślił Kłopotek.

 

"Pełna swoboda światopoglądowa, ale nie akceptujemy pewnych wartości"

 

Poseł PSL zwrócił uwagę, że w poprzedniej kampanii partia musiała się tłumaczyć "za nie swoje grzechy". - Mówię tu o LGBT, o Leszku Jażdżewskim, to nie nasze klimaty. Błąd, że wystartowaliśmy w ramach Koalicji Europejskiej z radykalnymi ugrupowaniami lewicowymi - dodał.

 

- Marek Biernacki i pozostali koledzy zostali wykluczeni z PO za poglądy, za światopogląd. U nas jest pełna swoboda światopoglądowa, natomiast nie akceptujemy pewnych wartości, które nam nie odpowiadają. Mówię tu o kwestiach związanych m.in. ze związkami partnerskimi, aborcją - podkreślił Kłopotek.

 

Na pytanie prowadzącego, czy PSL nie powinien iść do wyborów z PiS, Kłopotek odpowiedział: "niepotrzebnie PiS za swojego głównego przeciwnika wybrał PSL". - Atak bezpardonowy, ograniczanie nas we wszystkim, także organach sejmowych - stwierdził poseł.

 

- W kwestiach światopoglądowych nie jest nam daleko od siebie, w kwestiach społeczno-gospodarczych także, ale już np. w kwestiach dotyczących burzenia fundamentów państwa prawnego, myślę o Konstytucji, wymiarze sprawiedliwości, Sądzie Najwyższym, KRS to już jest nam bardzo daleko od siebie - tłumaczył Kłopotek.

 

Jak dodał, "na dzisiaj nie wyobrażam sobie koalicji z PiS, ale po 20 latach funkcjonowania w dużej polityce moja wyobraźnia się bardzo poszerzyła, ale moje zaufanie się zawęziło".

 

"Chciałbym, żeby Biernacki był jedynką na liście"

 

Dopytywany o szczegóły przejścia posła PO Marka Biernackiego do klubu PSL-Koalicja Polska, Kłopotek odpowiedział: "Marek Biernacki powiedział wyraźnie i jasno: jeśli PO, z której został wyrzucony, ma pójść z SLD, to jego tam nie ma i woli pójść z nami, Ludowcami". - I jeśli pójdzie w najbliższych wyborach, to my pomożemy, ja też. Na pewno będzie startował w swoim macierzystym okręgu, czyli Gdynia-Słupsk - powiedział Kłopotek.

 

- Chciałbym, żeby to była lokomotywa, ta najsilniejsza - dodał.

 

Zapytany przez Wojciecha Dąbrowskiego o to, ile może być jeszcze transferów z PO do PSL, Kłopotek odpowiedział: "wszystko zależy od tego, jaki kształt ostatecznie tworzona koalicja z PO przybierze". - Czy to będzie tylko SLD, czy będzie szeroko z Wiosną. Jeśli będzie też Wiosna, to jeszcze będzie sporo transferów - podkreślił poseł PSL.

 

Dotychczasowe odcinki programu "Graffiti" dostępne są w zakładce Programy.

prz/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie