Skonieczny: dowody na zorganizowaną przestępczość VAT-owską pojawiły się w 2012-2013 r.

Polska
Skonieczny: dowody na zorganizowaną przestępczość VAT-owską pojawiły się w 2012-2013 r.
PAP/Radek Pietruszka

Ewidentne dowody na zorganizowany charakter przestępczości wokół podatku VAT pojawiły się w latach 2012-2013. - zeznał w środę przed komisją śledczą ds. VAT b. dyrektor departamentu kontroli skarbowej MF Jacek Skonieczny.

Jak mówił, gdyby podzielić okres, który bada komisja (grudzień 2007 - listopad 2015 - red.) na dwuletnie interwały, to lata 2012-2013 to okres, w którym "zdecydowanie statystyki wskazywały na coraz większy problem" z przestępczością VAT-owską.

 

Zaznaczył, że w tym czasie kontrola skarbowa, również dzięki wiedzy służb specjalnych i prokuratury - miała już "dosyć dobre" rozeznanie, o jaki rodzaj działalności chodzi.

 

- Mieliśmy do czynienia z podatnikami, ale z podatnikami prowadzącymi działalność nakierowaną na wyłudzanie - wyjaśnił.

 

"Pociągnąć do odpowiedzialność"

 

Jak dodał, wyciągane wtedy wnioski jasno wskazywały, że bez ścisłej współpracy, zwłaszcza z prokuraturą, kontrola skarbowa "nie jest w stanie skutecznie przeciwdziałać procederowi" - mówił b. dyrektor. - Dopiero w postępowaniu karnym można było ludzi, którzy stali za procederem, w istotny sposób pociągnąć do odpowiedzialności - wskazał. Jak dodał, skuteczność egzekwowania środków na podstawie decyzji administracyjnych była niska, na poziomie kilku proc.

 

Zdaniem Skoniecznego, dużym problemem dla kontroli skarbowej w postępowaniu dowodowym były wirtualne biura.- Generalnie (...) można było powiedzieć, że warto było zacząć analizę ryzyka danego podmiotu, od adresu pod którym jest on umieszczony. (...) Były takie wirtualne biura, które były "fabrykami" podmiotów, które się zajmowały wyłudzeniami podatkowymi - mówił b. dyrektor.

 

Przestępczość podatkowa 

 

Jak dodał, największy problem był z punktu widzenia prowadzenia postępowania dowodowego, bo okazywało się, że nie ma żadnego "punktu zaczepienia". - W pewnym momencie nawet byliśmy skłonni postulować takie rozwiązanie, żeby zlikwidować możliwość otwierania firm w biurach wirtualnych - stwierdził, zauważając jednak, że nie wszystkie podmioty, korzystające z wirtualnych biur były zaangażowane w przestępczość podatkową.

 

Pytany o solidarną odpowiedzialność, Skonieczny ocenił, że była uważana za remedium na ograniczenie oszustw, ale "to był instrument nie nakierowany na oszustów, tylko na podmioty które chciałyby skorzystać z okazji". Jak zauważył, przy wprowadzaniu tego rozwiązania był bardzo duży opór przedsiębiorców, którzy obawiali się, że "administracja przerzuci się z oszustów na podmioty przypadkowo zaplątane w karuzele".

 

"Brakowało przesłanek"

 

Mówiąc z kolei o sankcjach polegających na systemie wykreśleń podmiotów z rejestrów gospodarczych ocenił, że przed 2015 r. brakowało szerszej listy przesłanek do wykreślenia. Było ich 2-3, a obecnie jest kilkanaście - wskazał. W ocenie b. dyrektora, kontroli skarbowej zależało na wykreślaniu, ale na pewno nie działo się to w takim tempie i na taką skalę, "na jaką powinno się to dziać w okolicznościach, z którymi mieliśmy do czynienia". Zauważył też, że nie istniał przepis pozwalający naczelnikowi Urządu Skarbowego na odmowę rejestracji podmiotu.

 

Pytany o skuteczność prawodawstwa unijnego Skonieczny ocenił, że jego zdaniem zmiany w dyrektywie VAT następowały zbyt wolno i pojawiały się zbyt późno, by nadążyć za pojawianiem się przestępczych procederów. - Czekanie miesiącami na zielone światło ze strony instytucji unijnych nie było czymś, co było oczekiwane z punktu widzenia zwalczania przestępczości VAT-owskiej - stwierdził.

maw/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie