Tłum przed prokuraturą w Świdnicy. W stronę budynku poleciały kamienie

Polska

- Mieszkańcy byli przerażeni zabójstwem 10-letniej dziewczynki i okolicznościami w jakich do niego doszło. Około 100 osób zebrało się w niedzielę wieczorem przed prokuraturą w Świdnicy. Gdy zbliżał się moment wyprowadzenia podejrzanego, w stronę budynku poleciały kamienie - poinformował reporter Polsat News Maciej Stopczyk.

"Nie wyobrażam sobie co przeżywają rodzice dziecka", "to nie mieści się w głowie; mamy dzieci i od razu człowiek staje się rodzicem tej dziewczynki", "taki człowiek nie powinien chodzić po świecie", "to nie człowiek, to bydle" - mówili zgromadzeni przed prokuraturą mieszkańcy. 

 

  

 

Tłum spodziewał się, że podejrzany zostanie wyprowadzony tylnym wejściem do prokuratury, gdzie stały policyjne auta. Tymczasem został on w kordonie policji wyprowadzony bocznym wejściem, pod które podjechał nieoznakowany samochód. Auto z podejrzanym błyskawicznie odjechało.

 

Został zatrzymany 

 

O zatrzymaniu podejrzanego o zabójstwo dziewczynki poinformował w niedzielę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wieczorem 22-letni mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Policja podała, że podejrzany mężczyzna nie jest mieszkańcem powiatu świdnickiego.

 

Jak poinformował w niedzielę podczas konferencji prasowej Mariusz Pindera z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy obecnie trwają czynności związane z weryfikowaniem i zabezpieczaniem materiału dowodowego. - Mężczyzna został zatrzymany dzisiaj w godzinach popołudniowych. Mamy 48 godzin, to jest ten czas, w ramach którego musimy wykonać niezbędne czynności, które by pozwoliły na przedstawienie zarzutów, a potem przesłuchanie podejrzanego i ewentualne skierowanie wniosku o tymczasowe aresztowanie - powiedział prok. Pindera.

 

Podłoże seksualne 

 

Jak informowała prokuratura w Świdnicy, przyczyną śmierci 10-letniej dziewczynki, której ciało znaleziono w czwartek w lesie sześć kilometrów od miejscowości Mrowiny, były rany kłute klatki piersiowej i szyi; zbrodnia miała podłoże seksualne.

 

Ciało dziewczynki znaleziono w czwartek około godziny 17 w lesie sześć kilometrów od miejscowości Mrowiny, gdzie mieszkała. Zwłoki znalazła kobieta, która była w lesie na spacerze.

 

Dziewczynka w czwartek około godziny 13 wyszła ze szkoły położonej w centrum wsi Mrowiny; od domu dzielił ją kilometr. Ostatni raz była widziana 200 metrów od miejsca, w którym mieszkała.

msl/luq/ Polsat News, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie