Indie: ostatnia runda wyborów parlamentarnych

Świat
Indie: ostatnia runda wyborów parlamentarnych
PAP/EPA/RAMINDER PAL SINGH

Dobiega końca maraton wyborczy w Indiach. W ostatniej rundzie wyborów z Waranasi kandyduje premier Narendra Modi z rządzącej Indyjskiej Partii Ludowej. Ważnym stanem jest Pendżab, gdzie opozycyjny Indyjski Kongres Narodowy liczy na dobry wynik.

W niedzielę w siódmej fazie wyborów Indusi głosują w 59 okręgach wyborczych. Ponad 100 mln głosujących wybiera spośród 918 kandydatów.

 

Głosowanie odbywa się w stanach Pendżab i Uttar Pradeś, gdzie jest po 13 mandatów do obsadzenia. Ostatnia runda w Zachodnim Bengalu wyłoni 9 posłów, po 8 w Biharze i Madhja Pradeś, a trzech w Dźarkhandzie i jednym w mieście Ćandigarh, który jest terytorium związkowym Indii. Himalajski stan Himaćal Pradeś w całości głosuje w ostatniej rundzie wyborów, gdzie są 4 mandaty do obsadzenia.

 

Najbardziej emocjonujący wyścig trwa w świętym mieście Waranasi, skąd kandyduje urzędujący premier Narendra Modi z Indyjskiej Partii Ludowej (BJP). Modi w ostatnich wyborach kandydował jednocześnie z rodzinnego Gudżaratu i Waranasi, lecz obecnie tylko ze świętego miasta.

 

Największa demokracja na świecie 

 

Premier czuje się mocny w prestiżowym okręgu, gdzie uprzednio wygrał z przewagą 370 tys. głosów nad wschodzącą gwiazdą indyjskiej polityki - Arvindem Kejriwalem z Partii Zwykłego Człowieka (AAP). Modi odbył ledwie jeden wiec w Waranasi po koniec kwietnia, kiedy oficjalnie zgłosił swoją kandydaturę.

 

Partia Zwykłego Człowieka nie popełniła błędu z poprzednich wyborów i skupiła się tylko na walce o mandaty w Delhi, gdzie wygrała ostatnie lokalne wybory i zbiera dobre recenzje, oraz w Pendżabie. Lider partii Kejriwal mówi wprost, że partia nie ma pieniędzy na podarki dla wyborców, i daje do zrozumienia, żeby wyborcy przyjmowali pieniądze od bogatszych partii, lecz głosowali wedle własnego sumienia.

 

Większe szanse na głosy ma jednak Indyjski Kongres Narodowy, który liczy na powtórzenie sukcesu z lokalnych wyborów pod batutą uwielbianego w Pendżabie kapitana Amarindera Singha. Nie bez szans jest BJP sprzymierzone się z Shiromani Akali Dal (SAD), jedną z najważniejszych lokalnych partii sikhów. SAD kontroluje wpływowe komitety świątynne, a podczas kampanii BJP przypominało wyborcom pogromy z 1984 r. na sikhach. W masakrach po zabójstwie premier Indiry Gandhi z Indyjskiego Kongresu Narodowego przez sikhijskich ochroniarzy zginęło 3-8 tys. sikhów.

 

Oficjalne wyniki 23 maja 

 

W Zachodnim Bengalu komuniści, którzy po uzyskaniu niepodległości w 1947 r. rządzili stanem przez kilkadziesiąt lat, mogą ostatecznie zniknąć z politycznej mapy Indii. W ostatniej dekadzie charyzmatyczna Mamata Banerjee i jej partia Trinamul Kongres prowadziła brutalną kampanię przeciw lewicy. Wielu z lokalnych, komunistycznych działaczy przeszło do konserwatywnej i religijnej BJP, by walczyć z partią Banerjee. Dzięki temu BJP zyskuje głosy w stanie, gdzie nigdy nie miało znaczenia. W poprzednich wyborach partia Mamaty zdobyła 34 mandaty i stała się czwartym ugrupowaniem w parlamencie.

 

Po godz. 18 (21.30 polskiego czasu) w Indiach znów będzie można publikować sondaże wyborcze. W poprzednich wyborach instytuty badania opinii prawidłowo przewidziały zwycięstwo BJP, lecz nie doceniły skali porażki Indyjskiego Kongresu Narodowego. Wyniki wyborów zostaną ogłoszone 23 maja.

maw/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie