Przedostatnia runda maratonu wyborczego w Indiach
W niedzielę rano zaczęła się przedostatnia runda maratonu wyborczego w Indiach. Indusi głosują w Harjanie, Uttar Pradeś, Zachodnim Bengalu i Dźarkhandzie. Najciekawszy wyścig trwa w Delhi oraz w Madhja Pradeś, gdzie startuje kandydatka oskarżona o terroryzm.
Głosowanie odbywa się w 59 okręgach wyborczych. W szóstej fazie wyborów najwięcej posłów wybierają głosujący w najludniejszym stanie Uttar Pradeś, gdzie jest 14 mandatów do obsadzenia. W Harjanie Indusi wybiorą 10 posłów, a po 8 w Biharze, Madhja Pradeś i Zachodnim Bengalu. Z kolei Delhi wybiera 7 posłów, a Dźarkhand - czterech.
W dzień wyborów metro w Delhi zaczęło jeździć już o godz. 4 (godz. 1 w Polsce), żeby umożliwić obsłudze punktów wyborczych dotarcie na miejsce. We wszystkich stanach lokale wyborcze otwarto o godz. 7 (godz. 4 czasu polskiego); zostaną one zamknięte o 18 wieczorem (godz. 15 w Polsce).
Kampanię wyborczą przed szóstą fazą głosowania podgrzał premier Narendra Modi z rządzącej Indyjskiej Partii Ludowej (BJP), który przypomniał mieszkańcom Delhi o masakrze na społeczności sikhijskiej w 1984 roku po zamachu na Indirę Gandhi. Za pogromami 3-8 tys. ludzi stali sympatycy Indyjskiej Partii Kongresowej (INC).
Podczas kampanii po wschodnim Delhi krążyła ulotka kwestionująca wierność małżeńską kandydatki Partii Zwyczajnego Człowieka (AAP) Atishi Marleny, absolwentki Oksfordu, która zreformowała system edukacji w Delhi. Bitwa o stolicę toczy się między BJP, INC oraz AAP, która rządzi miastem po przygniatającym zwycięstwie w lokalnych wyborach w 2015 r.
Wśród kandydatów domniemana terrorystka
W Bhopalu, stolicy stanu Madhja Pradeś startuje kontrowersyjna Pragya Singh Thakur, oskarżona o zamach terrorystyczny z 2008 roku w Malegaon, gdzie zginęło sześć osób, a ponad 100 było rannych. Thakur oczyszczono tylko z części zarzutów i zwolniono z aresztu za kaucją z powodów zdrowotnych. Indyjska Partia Ludowa zdecydowała się wystawić ją ze swojej listy w okręgu, w którym od wielu lat wygrywają członkowie tej partii.
Kontrkandydatem Thakur, noszącej przydomek "wędrownej mniszki" sadhvi, jest Digvijaya Singh, sekretarz generalny Indyjskiego Kongresu Narodowego. 72-letni Singh uważany jest za konserwatywnego polityka i podczas kampanii pojawiał się w towarzystwie popularnych hinduskich guru. Singh może jednak liczyć na muzułmanów głosujących przeciw BJP, którzy stanowią jedną czwartą populacji Bhopalu.
Zdaniem ekspertów lokalne partie w Uttar Pradeś i Dźarkhandzie, które straciły głosy w 2014 r., tym razem odzyskują teren. Tradycyjnie silną pozycję ma charyzmatyczna Mamata Banerjee w Zachodnim Bengalu. W przypadku porażki BJP i gorszego wyniku Indyjskiego Kongresu Narodowego, Banerjee dzięki wsparciu koalicji lokalnych partii może zostać niespodziewanym premierem.
Kampania wyborcza największych partii skupia się przede wszystkim na kwestii religii i nierówności społecznych. Modi podkreśla swoją niską kastę, zarzucając jednocześnie Rahulowi Gandhiemu z politycznej dynastii Nehru-Gandhich „królewskie pochodzenie”. W odpowiedzi lider Indyjskiego Kongresu Narodowego oskarża rząd o kiepskie wyniki gospodarcze i korupcję przy zakupie samolotów wielozadaniowych dla wojska.
Niedzielne głosowanie jest szóstą i przedostatnią rundą wyborów, które zakończą się 19 maja. Ogłoszenie wyników ma nastąpić 23 maja.
Czytaj więcej
Komentarze