Prezydent Częstochowy zaapelował, by jego miasto stało się stolicą nowego województwa
O przywrócenie województwa częstochowskiego zwrócił się w środę do premiera Mateusza Morawieckiego prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk (SLD). Przypomniał deklaracje polityków PiS, m.in. Jarosława Kaczyńskiego, którzy zapowiadali starania o powrót Częstochowskiego na mapę Polski.
"Jako prezydent Miasta Częstochowy, reprezentujący częstochowianki i częstochowian, ponownie wnioskuję do Rządu RP o uwzględnienie postulatu przywrócenia na mapę administracyjną Polski województwa częstochowskiego" - napisał liście do szefa rządu Matyjaszczyk. Poprosił o informację czy w tej sprawie były, są lub będą w najbliższym czasie podejmowane jakiekolwiek działania.
"Przypomnę, że deklaracje dotyczące odtworzenia województwa były mieszkankom i mieszkańcom naszego miasta oraz subregionu składane wielokrotnie przez prominentnych polityków oraz przedstawicieli obecnie rządzącej partii" - napisał prezydent.
"Częstochowskie było elementem programu PiS"
Matyjaszczyk przytoczył w liście wypowiedzi polityków PiS, którzy zapewniali, że będą starali się przywrócić Częstochowskie - m.in. prezesa tej partii Jarosława Kaczyńskiego z 2014 r., który ocenił wówczas, że przy tworzeniu obecnego podziału wojewódzkiego popełniono błędy, a Częstochowa została pozbawiona swojej pozycji w sposób nieuzasadniony i powinna ją odzyskać.
"W październiku 2015 r., w odpowiedzi na list przewodniczącego Zarządu Regionu częstochowskiej »Solidarności«, prezes Prawa i Sprawiedliwości potwierdził, że sprawa województwa częstochowskiego jest elementem programu PiS i zapowiedział konsultacje społeczne w tej sprawie, w przypadku powołania przez jego partię Rządu" - wskazał Matyjaszczyk.
"Andrzej Duda w czasie spotkania z mieszkańcami i dziennikarzami w auli Wydziału Nauk Społecznych Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie w lutym 2015 r. zadeklarował, że jeśli zostanie Prezydentem RP, podejmie starania o utworzenie województwa częstochowskiego" - dodał prezydent Częstochowy.
Matyjaszczyk chce zdążyć przed rozdziałem funduszy
Przypomniał także przyrzeczenie częstochowskiego posła PiS Szymona Giżyńskiego, który w październiku 2015 r. obiecał, że "jeśli mieszkańcy Częstochowy i regionu wybiorą w większości kandydatów PiS do Sejmu i PiS będzie miał największą siłę w polskim parlamencie, to do końca kadencji, czyli 2019 roku, przywrócimy województwo częstochowskie".
"Większościowy Rząd Prawa i Sprawiedliwości w 2015 r. powstał - teraz to Pan stoi na jego czele. Jednak pomimo tych jasnych, cytowanych wyżej deklaracji, formułowanych m.in. przez lidera rządzącej partii, do dziś nie rozpoczęto procedury związanej choćby z konsultacjami, nie mówiąc już o potencjalnej zmianie administracyjnego statusu naszego miasta" - podkreślił Matyjaszczyk.
Samorządowcy zaznaczają, że decyzje w tej sprawie trzeba podejmować szybko - prace te muszą być zsynchronizowane z kalendarzem programowania środków europejskich, aby nowy region był brany pod uwagę przy rozdziale funduszy w nowej perspektywie unijnej po 2020 roku.
"Mamy nadzieję, że jeszcze nie jest na to za późno, ale do końca tego półrocza mają ruszyć prace nad nową perspektywą finansową na lata 2021-2027" - napisał Matyjaszczyk.
"Obietnice obudziły nadzieje"
Przypomniał, że jej głównym elementem będą programy operacyjne dla województw i przyjęte ustalenia praktycznie zamkną - aż do końca 2030 roku - możliwość przeprowadzenia jakichkolwiek rozmów o zmianach w podziale administracyjnym.
Lokalne władze podkreślają, że Częstochowa, mimo przedsiębiorczości mieszkańców, racjonalnego zarządzania i pozyskiwaniu środków unijnych, każdego roku traci jednak realnie na braku statusu stolicy województwa.
"Obietnice polityków obudziły nadzieje mieszkańców na odzyskanie przez nasze miasto właściwej roli na administracyjnej mapie Polski. Teraz czują się zawiedzeni, potraktowani przedmiotowo, wykorzystani do realizacji celów politycznych obecnie rządzącej partii" - podkreślił prezydent.
"Największe polskie miasto bez statusu województwa"
Jak przekonuje, status wojewódzki dawał jego miastu możliwości rozwojowe, których utracenie w 1999 r. odbijało się w następnych latach niekorzystnie na życiu gospodarczym i społecznym. Jednocześnie Częstochowie, ani wówczas, ani obecnie nie zapewniono istotnych działań osłonowych, które rekompensowałyby utratę statusu stolicy województwa - wskazał.
Przypomniał też, że Częstochowa jest poza Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią (GZM) i dlatego pozbawiona jest wsparcia i dodatkowych środków, jakie daje zrzeszonym w GZM miastom ustawa metropolitalna. W opinii Matyjaszczyka, szans Częstochowy nie wyrówna też Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
"Częstochowa pozostaje największym w Polsce miastem pozbawionym statusu wojewódzkiego, większym od kilku, które taki status utrzymują, jak choćby Opole, Kielce czy Rzeszów. Jest jednym z najważniejszych ośrodków pielgrzymkowych świata chrześcijańskiego. Ma też własne, bogate tradycje kulturowe, odmienne od tradycji ziem śląskich, których administracyjnie stała się częścią w ramach podziału terytorialnego z 1999 roku" - podkreślił prezydent.
Prezydent listy pisał
Jak zaznaczył, w sprawie przywrócenia woj. częstochowskiego kilkakrotnie pisał do prezydenta Dudy, premier Beaty Szydło czy prezesa PiS i dotychczas nie otrzymał żadnej odpowiedzi, która jasno odnosiłaby się do składanych deklaracji.
"Społeczność Częstochowy i subregionu czeka na te dobre zmiany, a nie na kolejne obietnice. Czas by je spełnić - właśnie mija. Z pewnością zgodzi się Pan, Panie Premierze, że hasło »dotrzymujemy słowa« nie brzmi w Częstochowie i okolicach, zwłaszcza wśród zwolenników powrotu województwa częstochowskiego, zbyt wiarygodnie" - napisał Matyjaszczyk.
"Pozwalam sobie więc raz jeszcze zaapelować do Pana o podjęcie szybkich oraz konkretnych działań i decyzji, które pozwoliłyby doprowadzić do zwiększenia roli Częstochowy na mapie Polski oraz uzyskania przez nasze miasto narzędzi rozwojowych, jakimi dysponują ośrodki wojewódzkie" - podsumował prezydent.
Czytaj więcej
Komentarze