Rząd pokazuje, że nauczyciele są zbędni - Broniarz o ekspresowym tempie zmian Prawa oświatowego

Polska

- Nie ma żadnego kataklizmu, nie ma stanu wyjątkowego (...), a rząd w trybie ekspresowym w ciągu jednego dnia wprowadza prawo, które dotyczy kilkuset tysięcy uczniów, i które pokazuje tym uczniom i nauczycielom, że szkoła może obyć się bez nauczyciela - mówi Polsat News szef ZNP Sławomir Broniarz o ekspresowej nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, która ma zabezpieczyć przeprowadzenie matur.

Nowelizacja ustawy Prawo oświatowe zakłada m.in. że w szkołach, w których rady pedagogiczne nie podejmą decyzji o dopuszczeniu uczniów do matury, prawo takie będzie przysługiwać dyrektorowi szkoły. Projekt został w środę przyjęty przez rząd. Teraz w tempie ekspresowym ma ona przejść przez parlament. Do podpisu prezydenta ma być gotowa już w piatek, 26 kwietnia, czyli przed maturami.

 

"Rząd zaskoczony skalą protestu"

 

- Pytanie, dlaczego dziś, w takim bardzo ekspresowym, doraźnym trybie rząd wprowadził taki lex specialis. Dlaczego rząd zmarnował te cztery miesiące? Dlaczego nie miał na tyle wyczucia, żeby reagować na postulaty nauczycieli i dlaczego doprowadził do sytuacji, w której nie ma żadnego kataklizmu, (...) nie ma stanu wyjątkowego, nie ma żadnego zagrożenia, a rząd w trybie ekspresowym w ciągu jednego dnia wprowadza prawo, które dotyczy kilkuset tysięcy uczniów i które pokazuje tym uczniom i nauczycielom, że szkoła może obyć się bez nauczyciela - mówił  szef Związku Nauczycielstwa Polskiego. 

 

Jak zaznaczył, zdaniem rządu "nauczyciele są zbędni i wystarczy urzędnik, który ma kwalifikacje pedagogiczne i on może wystać oceny". - To jest fatalne wyobrażenie pana premiera o roli nauczyciela i roli szkoły - powiedział. 

 

Zdaniem Broniarza, rząd "nagle został zaskoczony skalą protestu, determinacją nauczycieli i próbuje ratować się sytuacją specjalną".

 

- Moim zdaniem to także stawianie dyrektorów w złej sytuacji. To także próba konfrontacji nauczycieli z lokalnym środowiskiem. Rząd chce pokazać: ratujemy uczniów, ale my przecież jako nauczyciele nigdy nie zostawiliśmy uczniów. Rząd marnując ten czas doprowadza do takiej nadzwyczajnej sytuacji - podkreślił w rozmowie z Polsat News przewodniczący ZNP. 

 

17. dzień strajku

 

Od 8 kwietnia trwa ogólnopolski strajk nauczycieli zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej Solidarności.

 

Matury powinny się rozpocząć 6 maja. Rok szkolny dla uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych kończy się 26 kwietnia, czyli w najbliższy piątek. Tego dnia maturzyści powinni otrzymać świadectwa ukończenia szkoły, bo jej ukończenie jest warunkiem dopuszczenia do egzaminu maturalnego. Zakończenie roku szkolnego powinno zostać poprzedzone wystawieniem przez nauczycieli ocen i zatwierdzeniem ich przez rady pedagogiczne klasyfikacyjne. Nie odbyły się jednak one dotąd w części szkół ze względu na strajk nauczycieli. Strajk polega bowiem na całkowitym powstrzymywaniu się przez nauczycieli od pracy.

 

Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami rady pedagogiczne, w tym rady pedagogiczne klasyfikacyjne podejmują uchwały zwykłą większością głosów, w obecności co najmniej połowy jej członków.

 

Sesja egzaminów pisemnych potrwa do 23 maja

 

Zgodnie z harmonogramem egzaminów zewnętrznych (egzaminu gimnazjalnego, ósmoklasisty i matur) ogłoszonego przez dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, obowiązującym w roku szkolnym 2018/2019, matury rozpoczną się 6 maja. Sesja egzaminów pisemnych potrwa do 23 maja, a ustnych do 25 maja.

 

Maturzysta musi przystąpić do trzech obowiązkowych pisemnych egzaminów: z języka polskiego, z języka obcego i z matematyki na poziomie podstawowym. Musi też przystąpić do co najmniej jednego pisemnego egzaminu z przedmiotów do wyboru; maksymalnie do sześciu. Abiturienci muszą przystąpić także do dwóch egzaminów ustnych: z języka polskiego i języka obcego.

 

Arkusze egzaminacyjne rozwiązywane przez maturzystów sprawdzane są przez egzaminatorów z okręgowych komisji egzaminacyjnych. Są to w większości czynni zawodowo nauczyciele specjalnie do tego przygotowani i przeszkoleni. Sprawdzanie przez nich arkuszy nie jest jednak świadczeniem pracy w rozumieniu Kodeksu pracy, ale w oparciu o umowy cywilno-prawne.

 

W ustnych egzaminach maturalnych uczestniczą nauczyciele powołani do komisji egzaminacyjnych. Są to nauczyciele przedmiotowcy: poloniści egzaminują z języka polskiego, a nauczyciele konkretnych języków obcych egzaminują z tych właśnie języków.

 

Nowelizacja ws. organizacji egzaminów

 

Na początku kwietnia minister edukacji narodowej Anna Zalewska podpisała nowelizacje rozporządzeń w sprawie organizacji egzaminów zewnętrznych (egzaminu gimnazjalnego, ósmoklasisty i matur). Zgodnie z nim w skład komisji egzaminacyjnych i nadzorujących przebieg egzaminów w szkołach wejść mogą nauczyciele z innych szkół, a także każda osoba mająca kwalifikacje pedagogiczne.

 

Przepisy te zostały wykorzystane przy przeprowadzeniu w kwietniu tego egzaminu gimnazjalnego i egzaminu ósmoklasisty. Listy osób chętnych do pomocy przy egzaminach prowadziły kuratoria oświaty. Jak podało Ministerstwo Edukacji Narodowej zgłosiło się wówczas ponad 10 tys. osób.

msl/dro/ Polsat News, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie