Zmarł Tadeusz Pluciński. Aktor miał 92 lata

Kultura
Zmarł Tadeusz Pluciński. Aktor miał 92 lata
Związek Artystów Scen Polskich

Aktor, ceniony za kreacje amantów - zmarł we wtorek w Domu Artystów Weteranów w Skolimowie w wieku 92 lat - podał ZASP. Popularność zawdzięczał rolom komediowym, zarówno telewizyjnym jak i kinowym. Najbardziej znane filmy z jego udziałem to m.in.: "Mąż swojej żony" (1960), "Poszukiwany poszukiwana" (1972), "Brunet wieczorową porą" (1976) i "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" (1978).

Tadeusz Pluciński (ur. 25 września 1926 w Łodzi), w 1949 ukończył studia na łódzkim oddziale warszawskiej PWST. Od 1954 roku związany był z teatrami warszawskimi, m.in. Polskim (1963-1976) i Syreną (od 1976). Na ekranie debiutował jeszcze na studiach epizodem w dramacie Wandy Jakubowskiej "Ostatni etap" (1947).

 

Popularność zawdzięczał rolom komediowym, zarówno telewizyjnym jak i kinowym. Najbardziej znane filmy z jego udziałem to: "Mąż swojej żony" (1960), "Szczęściarz Antoni" (1960), "Dzięcioł" (1970), "Niebieskie jak Morze Czarne" (1971), "Poszukiwany poszukiwana" (1972), "Brunet wieczorową porą" (1976) i "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" (1978).

 

Wystąpił też w filmach "Hydrozagadka" (1970), "Podróż za jeden uśmiech" (1971), "Stawiam na Tolka Banana" (1973), a także w serialach - "Stawka większa niż życie" (1967), "Czterdziestolatek" (1975), "Kariera Nikodema Dyzmy" (1979) i "Alternatywy 4 (1983).

 

 

Pluciński pojawiał się w ostatnich latach w wielu serialach: w "Na dobre i na złe", "Na wspólnej" czy w "Pitbullu". Występował też w najpopularniejszym słuchowisku Polskiego Radia "Matysiakowie", gdzie po śmierci Tadeusza Borowskiego wcielał się w rolę Stacha Matysiaka.


Autobiograficzne wspomnienia Plucińskiego w rozmowie z Magdaleną Adaszewską ukazały się pt. "Na wieki wieków amant". Aktor słynął z bogatego życia uczuciowego - był czterokrotnie żonaty: ze śpiewaczką operową Bożeną Brun-Barańską, z aktorką Iloną Stawińską, z tancerką Krystyną Mazurówną, z aktorką Jolantą Wołłejko.

 

grz/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie