"Operacja zniechęcania do Polski". Poseł PiS uważa, że chodzi o to, by nie było u nas baz wojskowych
- Jest w tej chwili operacja, która ma na celu pokazanie Polski w jak najgorszym świetle, zniechęcenie opinii publicznej, np. w USA, do Polski - stwierdził były wiceminister MSZ Jan Dziedziczak (PiS) odnosząc się w "Polityce na Ostro" do sprawy "sądu" nad kukłą Żyda w Pruchniku.
Były wiceszef polskiej dyplomacji wyjaśnił, że "dzieje się tak po to, żeby opinia publiczna protestowała przeciwko wysyłaniu naszych chłopców - jak oni to mówią - gdzieś tam na wschód Europy".
Zapytany przez Agnieszkę Gozdyrę, kto prowadzi tę akcję, Dziedziczak odparł: - Kto może się cieszyć, że baz (amerykańskich w Polsce - red.) nie było, to wszyscy wiemy. Wystarczy mieć elementarną wiedzę o geopolityce.
Mimo nalegań, nie chciał wprost odpowiedzieć, kogo ma na myśli, ale jasno zasugerował, że chodzi o Rosję. - Każdy powinien wiedzieć, kto jest szczególnie niezainteresowany obecnością wojsk amerykańskich przy swoich granicach. Jest to elementarz - stwierdził poseł Dziedziczak.