Wyrok z 1945 r. uchylony. Córka rozstrzelanego żołnierza może ubiegać się o odszkodowanie

Polska
Wyrok z 1945 r. uchylony. Córka rozstrzelanego żołnierza może ubiegać się o odszkodowanie
Polsat News

Sąd Najwyższy uchylił w środę wyrok sądu wojskowego z 1945 r., który skazał na śmierć żołnierza Batalionów Chłopskich. Po uchyleniu wyroku córka skazanego może się ubiegać o odszkodowanie od Skarbu Państwa za śmierć ojca - przekazało Biuro RPO.

Rzecznik Praw Obywatelskich ponad rok temu wniósł w tej sprawie kasację do SN. Jego argumenty podzieliła w środę Izba Karna tego sądu.

 

- W sprawie doszło do rażącego naruszenia prawa procesowego przez orzekający w sprawie wojskowy sąd garnizonowy okręgu garnizonu warszawskiego - powiedział w uzasadnieniu środowego wyroku sędzia Zbigniew Puszkarski.

 

Jak dodał, podsądny Feliks B. w zakresie czynu, za który został skazany, nie podlegał sądowi wojskowemu - jego sprawę należało przekazać sądowi powszechnemu. - Już w roku 1945 (...) prezes Naczelnego Sądu Wojskowego stwierdził i wytknął uchybienie wojskowemu sądowi garnizonowemu - zaznaczył sędzia Puszkarski, co jednak - jak dodał - nie wpłynęło na żadne faktyczne decyzje w tej sprawie.

 

Sędziowie uwzględnili kasację

 

SN w składzie pięciu sędziów uwzględnił kasację RPO. Uchylił wyrok, a postępowanie umorzył z powodu śmierci Feliksa B.

 

RPO wniósł kasację od wyroku sądu wojskowego Garnizonu Warszawskiego, który skazał Feliksa B. na karę śmierci. Wobec żołnierza Batalionów Chłopskich orzeczono tę karę "za wydanie rozkazu zabójstwa mężczyzny" - jak wskazywało ówczesne oskarżenie - "znanego z swych przekonań demokratycznych i kontaktu z Armią Ludową".

 

Biuro RPO przekazywało, że według sądu wojskowego B. miał nie zaprzestać działalności konspiracyjnej w 1944 r. po wyparciu wojsk III Rzeszy przez oddziały radzieckie, tylko był tzw. sekcyjnym oddziału Batalionów Chłopskich - jak to wówczas określano: "będącego pod wpływami AK" - działającego w powiecie Mińsk Mazowiecki. W ramach tej działalności B. miał wydać podwładnym rozkaz zabójstwa Władysława K., który wykonali oni 1 sierpnia 1944 r.

 

"Sąd wojskowy przeprowadził rozprawę 4 stycznia 1945 r. bez udziału prokuratora i obrońcy" - zaznaczał RPO. Jak dodawał, wyrok śmierci nie podlegał zaskarżeniu i został wykonany przez rozstrzelanie 8 stycznia 1945 r.

 

"O jego cześć walczy córka"

 

RPO wskazał w kasacji, że postępowanie wobec Feliksa B. było prowadzone na podstawie Kodeksu postępowania karnego Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR z 26 listopada 1943 r. "Kodeks ten nie miał mocy obowiązującego prawa, gdyż został wydany przez organ nie mający legitymacji do stanowienia przepisów rangi kodeksowej, czyli dowódcę I Korpusu PSZ w ZSRR, oraz w czasie obowiązywania Kodeksu wojskowego postępowania karnego z 29 września 1936 r., który uchylono dopiero 25 września 1945 r." - głosiła kasacja.

 

W ocenie RPO sąd powinien był procedować właśnie na podstawie kodeksu z 1936 r., a zgodnie z nim, jeśli "dana osoba została oskarżona - tak jak w przypadku Feliksa B. - o przestępstwa podlegające częściowo sądowi wojskowemu, a częściowo powszechnemu, to każdy z właściwych sądów rozpoznaje sprawę do niego należącą". Dlatego - według kasacji - sprawa B. w zakresie podżegania do zabójstwa Władysława K. powinna była zostać przekazana sądowi powszechnemu.

 

"O cześć Feliksa B. walczy jego córka. W 2011 r. sądy okręgowy i apelacyjny w Warszawie oddaliły jej wniosek o stwierdzenie nieważności wyroku z 1945 r. Teraz, po jego uchyleniu, ma ona prawo do ubiegania się o odszkodowanie od Skarbu Państwa za śmierć ojca" - zaznaczono w środowym komunikacie Biura RPO zamieszczonym po wyroku SN.

bas/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie