Zieliński mówi o głowie znalezionej obok jego domu. "20 lat temu, gdy był nauczycielem"

Polska
Zieliński mówi o głowie znalezionej obok jego domu. "20 lat temu, gdy był nauczycielem"
Polsat News

"Jakiś czas temu w pobliżu mojego domu znaleziono ludzką głowę obciętą przez bandytów w wyniku brutalnego zabójstwa" - mówił wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński w tygodniku "W sieci", w kontekście doniesień, że jego domu pilnuje policja. Jak wyjaśnił okolica, w której mieszka, "bywa miejscem mafijnych porachunków". Ponieważ policja nie informowała o takim zdarzeniu, głowie "przyjrzały się" media.

Od kilku tygodni głośno jest nie tylko  w mediach, ale i w Sejmie o anonimowych listach policjantów opisujących patrole, które miały pilnować podsuwalskiego domu wiceministra Zielińskiego.

 

Sam polityk PiS zaprzecza, że to na jego polecenie. Kontrola w Komendzie Miejskiej Policji w Suwałkach wykazała, że funkcjonariusze działali na polecenie swoich bezpośrednich przełożonych, którzy "wykazali się zbyt dużą nadgorliwością".

 

W wywiadzie dla tygodnia "W sieci" z 10 grudnia Zieliński powiedział: "jakiś czas temu w pobliżu mojego domu znaleziono ludzką głowę obciętą przez bandytów w wyniku brutalnego zabójstwa". 

 

Dziennikarze usiłowali się dowiedzieć, o jaką sprawę chodzi i poznać jej szczegóły. "Super Express" dotarł do miejscowego śledczego, według którego kilometr od domu rodzinnego obecnego wiceministra faktycznie znaleziono czaszkę.

 

"Tyle, że 20 lat temu. Jarosław Zieliński był wtedy nauczycielem" - informuje dziennik.

 

Miały to być porachunki między złodziejami z Suwałk; ofierze odcięto głowę, zwłoki prawdopodobnie wrzucono do pobliskiej rzeki. Czaszkę miał znaleźć podczas spaceru właśnie Zieliński.

dro/ se.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie