7,5 tys. zł za ponad 3 lata niesłusznie spędzone w areszcie. "To naplucie mi w twarz"

Polska
7,5 tys. zł za ponad 3 lata niesłusznie spędzone w areszcie. "To naplucie mi w twarz"
Facebook/Maciek Dobrowolski, fot. hagi77

Maciej Dobrowolski, kibic warszawskiej Legii pomówiony o pomoc w przemycie narkotyków, w areszcie spędził ponad trzy lata. O odszkodowanie walczył przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Teraz otrzymał informację, że polski rząd chce wypłacić mu 7,5 tys. zł za "szkodę materialną i moralną". - To jest naplucie mi w twarz - mówi Dobrowolski i zapowiada, że propozycji nie przyjmie.

"Przesyłam kopię listu Rządu RP wraz z załączoną deklaracją jednostronną, na podstawie której Rząd zobowiązał się do wypłacenia Panu kwoty 7570 zł tytułem zadośćuczynienia i równocześnie zwrócił się do Trybunału o skreślenie niniejszej skargi z listy spraw. Zaproponowane zadośćuczynienie obejmuje szkodę materialną i moralną, wszelkie koszty i wydatki, i nie będzie obciążone podatkami" - brzmi treść pisma Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, datowanego na 25 lipca.

 

"Trybunał, moje 40 miesięcy w areszcie »wycenił« na 7,5 tysiąca złotych. Nie przyjmuję tego!! To jest naplucie mi w twarz..." - skomentował mężczyzna.

 

Prokuratura obawiała się mataczenia

 

Dobrowolski, zagorzały kibic Legii Warszawa, trafił do aresztu wydobywczego w 2012 roku po tym, gdy świadek koronny oskarżył go o pomoc w przemycie kilkuset kilogramów marihuany z Holandii. Prokuratura co trzy miesiące przedłużała mu areszt, tłumacząc to obawą o utrudnianie śledztwa przez podejrzanego.

 

W sprawie Dobrowolskiego interweniował m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, a kibice zorganizowali specjalną akcję "Uwolnić Maćka".

 

W 2015 roku, po 40 miesiącach spędzonych za kratkami, mężczyzna został zwolniony z aresztu. Sąd Apelacyjny w Warszawie podzielił argumenty obrony i uznał, że może on odpowiadać przed sądem z wolnej stopy.

 

6,25 zł za każdy dzień w areszcie

 

Po wyjściu na wolność Dobrowolski zwrócił się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka o zadośćuczynienie ze strony państwa. 25 lipca otrzymał pismo o przyznaniu mu 7 570 zł odszkodowania. To ok. 6, 25 zł za każdy dzień pozbawienia wolności.

 

Kilka dni temu Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zaproponował polskiemu rządowi ugodę i zapłatę zadośćuczynienia dla byłego prezesa Amber Gold Marcina P. za przewlekłe stosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Mężczyzna jest w areszcie od sierpnia 2012 r.

 

Proponowana przez Trybunał kwota zadośćuczynienia wynosi niecałe 8 tys. euro (ok. 34,2 tys. zł).

paw/dro/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie