"Smaczki" mistrzostw Europy. Zobacz, co zapamiętali polscy lekkoatleci
Polscy zawodnicy w szampańskich nastrojach wrócili do kraju po zakończonych historycznym dla Polski sukcesem mistrzostwach Europy w Berlinie. Paweł Fajdek opowiedział o bolących go uszach, gdy zagrano hymn, Paulina Guba o "bezcennej" ciszy na stadionie, gdy ostatnim pchnięciem kuli odebrała złoty medal faworytce gospodarzy, a Iga Baumgart-Witan wyjaśniła, skąd wzięły się "Grażynki" Matusińskiego.
W klasyfikacji medalowej lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Berlinie Polska zajęła drugie miejsce. Biało-czerwoni zdobyli 12 medali - 7 złotych, 4 srebrne i jeden brązowy - o jeden więcej niż dwa lata temu, gdy Polska była na pierwszym miejscu w klasyfikacji medalowej.
"Zaraz wam pokażę, na co mnie stać"
Po powrocie do kraju zawodnicy opowiedzieli o swoich przeżyciach i odczuciach na wspólnej konferencji prasowej.
Członkini złotej sztafety 4x100 m Iga Baumgart-Witan nawiązała do swojej słynnej wypowiedzi po wywalczeniu mistrzostwa, kiedy wspominając bieg opowiadała: - Dziewczyny mnie dogoniły na wyjściu z pierwszego łuku i przycisnęły mnie, ja je przepuściłam, mówię: biegnijcie se, Grażyny, ja zaraz wam pokażę, na co mnie stać. No i włączyłam swoją przerzutkę, swoje turbo dopalenie, swoje długie kikutki i poleciałam.
- Grażynki to jest takie fajne imię, tak nam pasuje, każda z nas jest taką Grażynką i możemy teraz być "Grażynkami" - powiedziała Baumgart-Witan, zapytana w poniedziałek, czy teraz sztafetę należy nazywać nie "aniołkami" Matusińskiego (Aleksander Matusiński, trener sztafety), a Grażynkami. Zabawnych momentów podczas konferencji było więcej. [Zobacz główne wideo].
W poniedziałkowej konferencji nie wzięła udziału mistrzyni Europy - Anita Włodarczyk. "Złota Anita" pojechała do rodzinnego Rawicza w Wielkopolsce. Przybyła tam złotym autobusem.
Bańka: absolutnie najlepszy występ w historii całej polskiej lekkoatletyki
- To były naprawdę piękne i historyczne mistrzostwa - ocenił w "Nowym Dniu" z Polsat News minister sportu Witold Bańka.
- Chciałbym podkreślić jedną rzecz, co dla mnie jest szczególnie istotne, że zdobyliśmy 172 punkty. To jest absolutnie najlepszy występ w historii całej polskiej lekkoatletyki - powiedział Bańka.
Pytany, który sportowiec najbardziej go zaskoczył, minister podkreślił, że nie chce nikogo wyróżniać, ale jest pod wrażeniem "wyczynu Justyny Święty-Ersetic".
Święty-Ersetic (AZS AWF Katowice) z wynikiem 50,41 zdobyła w Berlinie złoty medal w biegu na 400 m, a po 98 minutach wystartowała w biegu rozstawnym. - My się spodziewaliśmy, że Justyna jest w stanie złamać 51 sekund, między 50,80-50,90, natomiast 50,41 pobiec to jest coś fenomenalnego - podkreślił.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej