Próbował ratować teściową, sam też zginął w pożarze. Tragedia w Maleninie na Pomorzu
Ogień pojawił się w jednorodzinnym budynku we wtorek ok. godz. 6. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce na zewnątrz były dwie osoby, które wyszły z domu o własnych siłach. W pożarze zginęły dwie osoby: 74-letnia kobieta i 46-letni mężczyzna, który wrócił się do płonącego domu, aby ją ratować. Według wstępnych ustaleń, przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Z ogniem, który pojawił się w części mieszkalnej budynku, walczyło osiem zastępów strażaków z PSP w Tczewie oraz ochotników.
- W momencie przyjazdu jednostek pożarem objęta była dolna kondygnacja budynku, a bardzo silnie zadymiona górna - powiedział Polsat News st. kpt. Tomasz Kaszubowski z Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie.
W środku strażacy znaleźli dwa ciała - kobiety i mężczyzny.
Jak ustaliła reporterka Polsat News Anna Gonia, 46-latek najpierw opuścił budynek, ale wrócił się, żeby ratować teściową, która została na piętrze.
Na miejscu zdarzenia pracują policjanci pod nadzorem prokuratury. Wstępnie pożar spowodowało zwarcie instalacji elektrycznej, ale sprawdzane są też inne możliwe przyczyny.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze