Morawiecki: państwo to nie nocny stróż; ma wspierać przedsiębiorców

Polska
Morawiecki: państwo to nie nocny stróż; ma wspierać przedsiębiorców
Polsat News

Państwo to nie jest drzemiący nocny stróż, państwo ma być we współpracy i wspierać przedsiębiorców, zwłaszcza tych najmniejszych w ich ekspansji międzynarodowej - mówił we wtorek na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach premier Mateusz Morawiecki

Szef polskiego rządu wziął we wtorek udział w Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach, gdzie wystąpił na spotkaniu z przedstawicielami start-upów zorganizowanego w ramach "European Start-up Days".

 

Wsparcie dla start-upów, małych i średnich firm

 

Morawiecki w swoim wystąpieniu podkreślał, że należy wspierać zarówno start-upy, jak i małe oraz średnie firmy, z których - jak dodał - mogą powstać nawet duże przedsiębiorstwa o zasięgu międzynarodowym.

 

Jak oświadczył premier, obóz rządzący, żeby to zrobić, przebudował - przez okres swojej kadencji - polską politykę gospodarczą, finansową oraz model gospodarczy.

 

- Właściwie można powiedzieć, że rzuciliśmy rękawice modelowi gospodarczemu, który był (...) utarty przez poprzednie 25 lat, chociaż były też okresy - również w czasach moich ideowych przeciwników - były momenty, w których właśnie próbowano wzmacniać polski kapitał - zwalniano to tempo prywatyzacji - zaznaczył premier.

 

Świat borykający się z nierównościami i nierównowagami

 

- Dzisiaj mamy świat, który boryka się z ogromnymi nierównościami i nierównowagami. Po kryzysie coraz więcej państw rozumie, że potrzebna jest i solidarność społeczna, że społeczeństwo i gospodarka to awers i rewers właściwie tej samej monety. Coraz więcej państw rozumie też, że wsparcie dla lokalnego kapitału, dla małych firm, powinno odbywać się poprzez różne mechanizmy - mówił szef rządu.

 

Dodał, że wyrównywanie powinno odbywać się też, przez preferencje podatkowe dla tych właśnie małych i średnich przedsiębiorstw..

 

Premier podkreślił, że w czasie rządów PiS w ciągu jednego roku o 3-4 mld zł wzrosły dochody do budżetu z tytułu podatku CIT, natomiast w czasach rządów PO-PSL podatek CIT od dużych firm był płaski.

 

- W czasach naszych rządów (PiS - red.) w ciągu jednego roku przerósł ten podatek o 13 proc. W tym roku również przyrośnie o 13 proc., czyli o 3-4 mld zł co roku, ale nie kosztem małych firm, takich które tworzą dopiero swoje pole gry, które starają się rozepchać na rynku, tylko dzięki dużym firmom, potężnym międzynarodowym korporacjom, które wcześniej czuły się - można powiedzieć - aż za dobrze - powiedział szef rządku.

 

Zaproszenia na "wielkie projekty"

 

Morawiecki zadeklarował, że rząd chce wspierać małe i średnie polskie firmy i przypomniał obniżenie podatku CIT z 19 proc. do 15 proc. i zapowiadaną obniżkę do 9 proc.

 

Zaznaczył, że jednocześnie wpływy z tytułu podatku CIT do budżetu rosną i stwierdził, że dzieje się tak, dlatego, że dzięki nowym rozwiązaniom, podatki zaczynają płacić w Polsce największe przedsiębiorstwa, które wcześniej tego unikały, rejestrując swoją działalność za granicą. "Wdrożyliśmy rozwiązanie transparentnego pokazania, ile która z wielkich firma zarabia" - dodał.

 

Zaznaczył, że rozwiązania te ujawniają "tylko podstawowe dane bilansowe".

 

- Zapraszam (do Polski) międzynarodowe firmy, ale nie w formie prywatyzowania naszych sreber rodowych, tylko na wielkie projekty - dodał.

 

"Wszystko jest zagraniczne"

 

Szef rządu ocenił też, że w sensie przepływu, Polska jest płatnikiem netto kapitału z zagranicy.

 

Chodzi, jak wyjaśnił, o kapitał z prywatyzacji, "który tu tanio bardzo wykupił nasz przemysł, 60 proc. naszego przemysłu, handel". - Przecież wielki handel detaliczny - wszystko jest zagraniczne - powiedział.

 

Szef rządu dodał, że dzisiaj zagraniczny kapitał czerpie z tego dywidendy. - W wysokości łącznej ok. 100 mld zł. A netto z Unii Europejskiej przypływa do Polski 25 mld zł. Więc my jesteśmy netto wielkim płatnikiem kapitału zagranicy w sensie przepływów - podkreślił.

 

Zadeklarował, że rząd będzie chciał wspierać polski kapitał. - Ale następne 25 lat chcę wspierać polską własność, chcę wpierać polski kapitał. Chcę przede wszystkim doprowadzić do tego, żeby było jak najwięcej takich firm małych, które stają się większe, wybijają się na innowacyjność - mówił Morawiecki.

 

Premier zaznaczył, że rząd tworzy "całe środowisko", które ma sprzyjać start-upom, małym i średnim polskim przedsiębiorcom. Przypomniał w tym kontekście o wprowadzeniu nowych warunków płacenia składek ZUS, które będą dla małych firm o przychodach do 5 tys. 300 zł będą proporcjonalnie naliczane.

 

"Większa szansa na nowoczesność"

 

Morawiecki, powołując się na słowa prof. Thomasa Sargenta, który będzie jednym z gości kongresu "Polska Wielki Projekt", podkreślił, jak istotne jest pragmatyczne podejście do gospodarki i szanowanie pracownika.

 

- Inwestowanie w kapitał ludzki daje większą szansę na nowoczesność - ocenił.

 

Premier podkreślał również wagę walki z rajami podatkowymi oraz mafiami VAT-owskimi.

 

Według Morawieckiego np. przemyt prętów stalowych powodował, że nie tylko budżet tracił z tytułu podatku VAT, ale również przedsiębiorstwa, które produkowały stal.

 

Szef rządu podkreślał, że podobna sytuacja miała miejsce też w innych branżach np. elektronicznej. - Elektronika była jednym z największych kół zamachowych tego przemysłu przestępczego, jakim był wyciek podatku VAT - ocenił.

 

- W jednym roku przypływ podatków w tytuły VAT, CIT i PIT nastąpił na wysokości 40 mld zł. To więcej niż wydajemy na nasz program społeczny 500 plus i wiele innych programów inwestycyjnych. To się stało możliwe dzięki temu, że staramy się pomagać małym, a równo traktować wielkich, a jednocześnie zwalczać przestępczość we wszystkich możliwych wymiarach, głównie poprzez nowoczesne instrumenty informatyczne - powiedział Morawiecki.

 

"Państwo jest po stronie start-upów"

 

Premier dziękował tym, którzy przyczynili się do wyszukiwania luk w podatku VAT, w tym informatykom i skarbowcom, którzy - jak ocenił - "są prawdziwymi twórcami tego sukcesu wielkiego uszczelnienia VAT, które nastąpiło w ciągu jednego roku o 30 mld zł".

 

Morawiecki, zwracając się do przedstawicieli start-upów, zadeklarował, że państwo jest po ich stronie. Jak ocenił, Polska może w perspektywie 10 lat stać się "krajem high-tech", który będzie "zdumiewać inne państwa i wiele firm na świecie swoją nowoczesnością i innowacyjnością".

 

Morawiecki podkreślał, że to może się stać przede wszystkim dzięki dobrej współpracy między start-upami oraz małymi i średnimi firmami a "całym środowiskiem gospodarczym".

 

Od małych i średnich do "bardzo dużych"

 

Szef rządu zaznaczył, że to państwo ma poprzez fundusze rozwoju wspierać przedsiębiorstwa. - Państwo, wbrew tej filozofii z lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych to nie jest tylko drzemiący nocny stróż. Państwo ma być we współpracy i wspierać przedsiębiorców, zwłaszcza tych najmniejszych w ich ekspansji międzynarodowej - mówił.

 

Jak mówił, w tym celu powstał m.in. Polski Fundusz Rozwoju (PFR).

 

- Dlatego we wszystkich działaniach regulacyjnych, różnych radach Unii Europejskiej, kładziemy nacisk na wsparcie w szczególności dla małych i średnich firm - dodał.

 

Przekonywał, że ponieważ Polska nie ma wielkich firm, musi "wspierać sektor mniejszych firm", bo z nich mają szanse narodzić się firmy średnie, potem duże i bardzo duże.

 

Po swoim wystąpieniu szef polskiego rządu spotkał się z unijnym komisarz ds. energii i klimatu Miguelem Ariasem Canetem. Premier odbył również rozmowy z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim oraz pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotrem Naimskim. Szef rządu odwiedził również stoiska start-upów, które wzięły udział w "European Start-up Days".

 

PAP

bas/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie