Próba samobójcza w holenderskim parlamencie. Domagał się legalizacji marihuany
Podczas czwartkowej debaty w niższej izbie holenderskiego parlamentu (Tweede Kamer) jeden z gości skoczył z galerii przeznaczonej dla widzów. Mężczyzna przeżył. Portal AD.nl informuje, powołując się na świadków, że była to próba samobójcza. 65-letni Hans Kamperman z Groenlo od trzech tygodni prowadził protest w parlamencie - domagał się legalizacji uprawy marihuany.
- Posłowie natychmiast podjęli działania, by ocalić mężczyźnie życie - powiedziała Khadija Arib, przewodnicząca Tweede Kamer. W materiałach wideo, które pojawiły się w internecie, widać reakcję posłów, którzy najpierw z przerażeniem zareagowali na czyn desperata, później rzucają się mu na ratunek.
Do zdarzenia doszło w trakcie wystąpienia Arno Rutte na temat przestępczości zorganizowanej. Na przekazach z Tweede Kamer widać reakcję parlamentarzysty.
Paniek in Tweede Kamer, man springt van publieke tribune https://t.co/JuwHlO4EiF pic.twitter.com/OKRy2vytaZ
— RTL Nieuws (@RTLnieuws) 22 marca 2018
Nieliczni posłowie obecni na sali są w szoku - informują holenderskie media. Pracę parlamentu natychmiast przerwano, a w chwilę później wyłączono również transmisję z sali obrad.
Portal AD.nl ustalił, że mężczyzną, który skoczył z galerii, jest 65-letni Hans Kamperman z Groenlo. Od trzech tygodni prowadził protest w parlamencie domagając się legalizacji uprawy marihuany.
"Wybaczcie mi, muszę to zrobić, żeby wstrząsnąć polityką"
Kamperman, jak informuje holenderski portal, pod koniec ubiegłego roku odpowiadał przed sądem za nielegalną uprawę konopi indyjskich.
Nie został ukarany, choć udowodniono mu, że jego plantacja służyła nie tylko do produkcji olejku dla chorych na raka, do czego starał się sąd przekonać.
W czwartek przed swoim desperackim krokiem Kamperman napisał na Facebooku: "Wybaczcie mi, muszę to zrobić, żeby wstrząsnąć polityką".
Znajomi 65-latka twierdzą, że w ostatnich tygodniach był w bardzo złym stanie psychicznym. Darpan van Kuik przyznał, że Kamperman wspominał w rozmowie z nim, że jest gotów oddać życie. - Powiedziałem mu, żeby nie przesadzał - powiedział Darpan van Kuik.
ad.pl
Czytaj więcej