CBA zatrzymało prezydenta Tarnobrzega. Miał przyjąć łapówkę
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w środę prezydenta Tarnobrzega (Podkarpackie) Grzegorza K. Został on zatrzymany w swoim gabinecie, chwilę po tym, jak miał przyjąć 20 tys. zł łapówki w zamian za pozytywną decyzję ws. planu zagospodarowania przestrzennego.
Nieoficjalną informację o akcji CBA potwierdził Temistokles Brodowski z wydziału komunikacji społecznej Biura. Prezydent Tarnobrzega - według agentów - miał otrzymać pieniądze w zamian za korzystne rozstrzygnięcie, co do planu zagospodarowania przestrzennego i zgody na budowę obiektów usługowo-handlowych w Tarnobrzegu.
Według nieoficjalnych informacji, około południa z urzędu wyproszono wszystkich interesantów i nie wpuszczano osób postronnych - nie pracujących w gmachu.
W gabinecie prezydenta agenci znaleźli pieniądze
Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, była to akcja specjalna agentów z rzeszowskiej delegatury CBA; na miejscu - w gabinecie prezydenta znaleziono pieniądze, które miały być łapówką dla niego. Prezydent miał wcześniej uzależniać pozytywne rozstrzygnięcie, co do planu, od przekazania odpowiedniej kwoty pieniędzy - wynika z nieoficjalnych informacji.
Własne śledztwo CBA w sprawie korupcji w Tarnobrzegu zostanie teraz przekazane mazowieckiemu wydziałowi zamiejscowemu departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Sześć osób, w tym były wiceminister skarbu, zatrzymanych ws. prywatyzacji Ciechu. Zobacz wideo:
Zatrzymany prezydent zostanie przewieziony do Warszawy, gdzie zostaną mu postawione zarzuty i będzie mógł złożyć wyjaśnienia. Prokuratura zdecyduje po zakończeniu czynności, jakie środki wobec niego zastosować - np. poręczenie majątkowe, czy wniesie do sądu o areszt. Najprawdopodobniej czynności te prokuratura podejmie w czwartek.
Rzecznik prasowa Prokuratury Krajowej Ewa Bialik potwierdziła informacje o zatrzymaniu prezydenta Tarnobrzega przez CBA pod zarzutem korupcji. Nie odniosła się do informacji o tym, jaka prokuratura będzie nadzorowała śledztwo w tej sprawie.
PAP