NIK: fatalny stan radiowozów; co siódmy powinien zostać wycofany z użycia

Badanie radiowozów  przeprowadzały cztery delegatury Najwyższej Izby Kontroli: w Białymstoku, Opolu, Rzeszowie i Szczecinie.

Za mało radiowozów choć zmniejszono normy

Według kontrolerów, od lat przewijającym się problemem jest zbyt mała liczba samochodów służbowych. Największe braki dotyczą furgonów, aut terenowych i specjalistycznych. Pomimo norm narzuconych przez Komendę Stołeczną Policji, w 23 na 25 jednostkach policji pod koniec 2016 r. brakowało 636 pojazdów.

Co ciekawe niedobory zwiększyły się od 2015 roku pomimo obniżenia norm.

Jak zaznaczono w raporcie zbyt mała liczba radiowozów nie wpłynęła na pracę policji i liczbę podejmowanych interwencji.

"Znaczny stopień wyeksploatowania"

"Średni wiek użytkowanych samochodów osobowych wynosił ok. siedem lat, osobowych terenowych niemal osiem, a furgonów ponad osiem i pół roku. Jednocześnie przebieg co czwartego pojazdu w tych grupach przekraczał 200 tys. km. Z uwagi m.in. na ograniczone możliwości wymiany wyeksploatowanego sprzętu na nowy, na koniec 2016 r. w jednostkach Policji użytkowano nadal 14 proc. pojazdów spełniających kryteria do ich wycofania" - napisano w raporcie.

 

W specjalnej, anonimowej ankiecie poproszono policjantów, aby sami ocenili stan techniczny użytkowanych aut.Większość z nich przyznała, że jest on "niewystarczający".

 

 

Nieprawidłowości w serwisowaniu

 

Jak wynika z kontroli, również zaplecze obsługowo-naprawcze w wielu przypadkach odbiegało od wymogów. Żadna ze skontrolowanych policyjnych stacji obsługi pojazdów i 3/4 punktów obsługi technicznej nie posiadały części podstawowego wyposażenia, a jeśli już miały, to w dużej mierze przestarzałe.

 

Zróżnicowana flota dodatkowo utrudniała serwisowanie. NIK zwróciła uwagę na słabo wykwalifikowanych pracowników w policyjnych warsztatach, często nie wystarczająco kompetentnych do przeprowadzania napraw różnych marek samochodów. W konsekwencji doprowadzało to do tego, że czas postoju w warsztacie często przekraczał ustalone terminy.

 

Rozwiązaniem problemu miało być zlecanie napraw serwisom zewnętrznym, ale w rezultacie skontrolowane komendy nie prowadziły rzetelnych analiz ekonomicznych i zbyt często korzystały z usług warsztatów niepolicyjnych.

 

Dodatkowo kontrolerzy NIK stwierdzili, że dochodziło do nieprawidłowości przy zakupie części zamiennych, a przy zlecaniu napraw samochodów wielokrotnie naruszano przepisy o zamówieniach publicznych.

 

Nieprzygotowani do kierowania radiowozem

 

Problemem jest również brak lub złe przygotowanie funkcjonariuszy do prowadzenia służbowych samochodów. Uprawnień nie posiadała niemal połowa (49 proc.) policjantów w skontrolowanych komendach wojewódzkich i 68,8 proc. funkcjonariuszy w komendach miejskich i powiatowych. Tylko w jednej KPP uprawnienia mieli wszyscy funkcjonariusze.

 

Jak poinformowano w raporcie, "w procesie szkoleń policjantów nie wykorzystywano nowoczesnego symulatora kierowania pojazdami, będącego na wyposażeniu Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie".

 

Ponadto nie przeprowadzano dodatkowych szkoleń z zakresu doskonalenia technik kierowania pojazdami. Liczba policjantów, która wzięła udział w tego typu szkoleniach w trzech z czterech skontrolowanych garnizonach nie przekraczała 8 proc. kierujących. W kursach i szkoleniach brali udział głównie funkcjonariusze z pionu ruchu drogowego.

 

Policja komentuje raport na Twitterze

 

Policja odniosła się do raportu w mediach społecznościowych. Poinformowała, że "w 2017 r. policja kupiła 1347 pojazdów za ponad 129 mln zł. W 2018 r. planowany jest zakup kolejnych 1100 za prawie 100 mln zł."

 

W 2017 r. Policja zakupiła 1347 pojazdów za ponad 129 mln zł. W 2018 r. planowany jest zakup kolejnych 1100 za prawie 100 mln zł. #programmodernizacjiPolicji @MSWiA_GOV_PL

— Polska Policja 🇵🇱 (@PolskaPolicja) 20 lutego 2018

 

Raport NIK w całości dostępny jest pod adresem www.nik.gov.pl/kontrole/P/17/089/

 

 

polsatnews.pl

Czytaj więcej