Kolejny skandal finansowy w niemieckim Kościele katolickim
Biskup diecezji Eichstätt (Bawaria) Gregor Maria Hanke złożył doniesienie o popełnienie przestępstwa przez pracownika diecezjalnej administracji. Podejrzany jest on o sprzeniewierzenie majątku i korupcję. W sumie straty diecezji szacuje się na ponad 48 mln euro. W diecezji Fryburg (Freiburg) toczy się inne śledztwo w sprawie niezapłaconych składek ubezpieczeniowych na 130 mln euro.
Wiceszef działu finansów diecezji Eichstätt miał udzielać z kasy diecezji pożyczek amerykańskim przedsiębiorstwom działającym na rynku nieruchomości w Teksasie i na Florydzie. Kredyty te nie były jednak ubezpieczone. Diecezja zarzuca teraz pracownikowi, że nie tylko inwestował pieniądze Kościoła w ryzykowny sposób, ale i sam miał on udziały w niektórych z tych firm, które otrzymały "pożyczki".
Wielomilionowe straty w dwóch diecezja
Zarówno wspomniany wiceszef działu finansów jak i jego wspólnik pracujący w branży obrotu nieruchomościami przebywają w areszcie śledczym.
Straty diecezji szacuje się na ponad 48 mln euro. To jedna szósta środków trwałych, jakimi dysponuje to bawarskie biskupstwo.
Także w diecezji Fryburg (niem. Freiburg - red.) prowadzone jest obecnie śledztwo w sprawie niezgodnego z prawem uchylania się hierarchii kościelnej od płacenia składek na ubezpieczenie społeczne. W tej sprawie chodzi o 130 mln euro.
"Biskup luksusu" odwołany po buncie parafian
W 2013 roku głośna stała się afera "biskupa luksusu" Franza-Petera Tebartza-van Elsta. Jako ordynariusz diecezji Limburg niezgodnie z prawem kościelnym wybudował on za pieniądze diecezji luksusową rezydencję. Po buncie diecezjan i własnych księży został on odwołany przez papieża.
Po tym ostatnim skandalu wszystkie niemieckie diecezje zobowiązały się do przejrzystości i ujawniania stanu swoich finansów. Nagłośnienie afery z diecezji Eichstätt jest efektem przeprowadzonego na zlecenie biskupa audytu zewnętrznego.
Deutsche Welle, polsatnews.pl
Komentarze