"To nie jest przewidziane w żadnym systemie demokratycznym, żeby jedna osoba miała w ręku tak silną władzę"
- Mam prośbę do posłów, którzy podpisali ten projekt, żeby zweryfikowali swoje stanowisko z uwagi na pozycję, jaką dali w tym projekcie ministrowi sprawiedliwości. To nie jest normalny system, jeśli prokurator generalny, minister, ma w ręku prokuraturę i ma bardzo duży wpływ na obsadę sądów i Sądu Najwyższego - powiedziała I prezes SN Małgorzata Gersdorf odnosząc się do najnowszego projektu PiS.
- To jest nieprzewidziane w żadnym systemie demokratycznym żeby jedna osoba miała w ręku tak silną władzę - mówiła Gersdorf w programie "To był dzień" w Polsat News.
Jak w "Tańcu z Gwiazdami"
Odnosząc się do reformy sądownictwa, w tym do ostatniego projektu ustawy o SN, Gersdorf stwierdziła, że "ta reforma polega na tym, żeby wymienić kadry i wprowadzić swoje".
-Tak to wygląda. Sędziowie SN, według tego projektu, będą wygaszani. Nie będą mogli orzekać. Chyba, że minister sprawiedliwości powie "ty jesteś dobry". Na jakiej zasadzie powie? Przecież on nie jest sędzią i nie wie, czy jest ktoś dobry czy nie. Nie ma takich kwalifikacji - mówiła.
Stawierdziła, że to będzie wyglądało "na zasadzie »Tańca z gwiazdami« - wybieramy takiego, który nam się najbardziej podoba".
"Każdy odpowiada za siebie"
Nawiązała też do argumentów PiS przytaczanych jako powód konieczności reformy. - Argumenty o kaście, o niemoralnym postępowaniu sędziów, o tym, że to grupa osób powiązana z postkomuną. Szczególnie ten ostatni argument jest zupełnie śmieszny historycznie - podkreśliła.
- Większość sędziów sądów powszechnych to są osoby bardzo młode. Nie można mówić, tak jak pan prezes próbował to przedstawić, że ich nauczyciele rozpoczynali pracę jeszcze przed 89 r. i wobec tego są skażeni komuną – dodała.
- Także ja zaczynałam pracę w 1975 roku, a pan prezes Kaczyński jeszcze wcześniej. Jego nauczycielami byli jeszcze wcześniejsi profesorowie, a pisał doktorat także u profesora, który był bardzo mocno usadowiony w reżimie komunistycznym, ale to nie znaczy, że trzeba mu z tego powodu stawiać zarzut. Każdy odpowiada za siebie - podsumowała.
Gersdorf podkreśliła, że ma nadzieję, iż projekt ustawy o SN nie wejdzie w życie.
Co jest w projekcie
W środę późnym wieczorem na stronach Sejmu zamieszczono poselski projekt PiS nowej ustawy o SN. Przewiduje on umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku, a także m.in. utworzenie trzech nowych Izb SN: Prawa Prywatnego, Prawa Publicznego i Dyscyplinarnej; przewiduje także zmiany w powoływaniu sędziów SN oraz w zakresie ich odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Także w środę Sejm uchwalił nowelizacje przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz Prawa o ustroju sądów powszechnych. Zgodnie z pierwszą m.in. wygaszone miałyby zostać kadencje 15 członków Rady będących sędziami; ich następców wybrałby Sejm - dziś wybierają ich środowiska sędziowskie. Z kolei druga nowela m.in. zmienia zasady powoływania i odwoływania prezesów sądów poprzez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze