"Jeżeli stan stosunków pozwoli". Prezydencki minister o wizycie Nawrockiego w Kijowie

aktualizacja: Gość Wydarzeń Marcin Boniecki / polsatnews.pl / Polsat News

- Politycznie jasne, że stoimy po stronie Ukrainy. Natomiast jest potrzeba dalszych działań w zakresie spraw dwustronnych, czyli polityka historyczna i kwestie gospodarcze - mówił w "Gościu Wydarzeń" Marcin Przydacz. Szef Biura Polityki Międzynarodowej wskazał też na warunek wizyty Nawrockiego w Kijowie. - Jeżeli stan stosunków pozwoli, to na pewno prezydent pojedzie kiedyś do Kijowa - odparł.

Mężczyzna w garniturze i okularach siedzi przed ekranem z niebieskimi światłami.
Polsat News
Marcin Przydacz w "Gościu Wydarzeń" mówił o kulisach spotkania prezydentów Polski i Ukrainy

W piątkowym wydaniu "Gościa Wydarzeń" wystąpił Marcin Przydacz. Szef Biura Polityki Międzynarodowej zdradził w rozmowie z Grzegorzem Kępką nieco szczegółów ze spotkania Wołodymyra Zełenskiego i Karola Nawrockiego.

 

Prowadzący odniósł się do wpisu polskiego prezydenta, sugerującego "nowe otwarcie" w stosunkach Polski z Ukrainą. - Fakt, że prezydent Zełenski przyjeżdża do Warszawy jest pewnym sygnałem gotowości strony ukraińskiej do urealnienia tych stosunków, bo mamy wrażenie, że przez ostatnie miesiące i lata tej partnerskości w relacjach nieco brakowało i tutaj na pewno pan prezydent Karol Nawrocki ma poczucie dobrze wykonanego dla polskiego obowiązku - mówił Przydacz.

 

ZOBACZ: "Na granicy wrogości". Pesymistyczny głos z Kijowa ws. spotkania Zełenski - Nawrocki

 

Jak przyznał współpracownik polskiego prezydenta "nowe otwarcie będzie także polegało na tych kwestiach, które są dla nas istotne". - Z jednej strony kontynuacja polityki wsparcia Ukrainy w zakresie wojny z Rosją. Tu jest jasne. Rosja jest agresorem, Ukraina jest ofiarą i w tym sensie polityczne wsparcie ze strony polskiej, niekoniecznie w szczegółach już finansowych - odparł.

 

- Politycznie jasne, że stoimy po stronie Ukrainy. Natomiast jest potrzeba dalszych działań w zakresie spraw dwustronnych, czyli polityka historyczna i kwestie gospodarcze. I o tym panowie prezydenci dzisiaj rozmawiali - powiedział.

"Element nowego otwarcia". Przydacz o rozmowach Nawrockiego z Zełenskim

Przydacz podkreślił też, że relacje między przywódcami są oparte na szacunku. - Żaden z nas, nikt z nas, ani w tym studiu, ani zakładam w Polsce nie chciałby się znaleźć w takiej sytuacji, w której musi podejmować tego typu decyzje pod takim napięciem. I w tym sensie pan prezydent Zełeński na pewno zasługuje na szacunek - dodał.

 

- Natomiast jest potrzeba partnerskości, większego większej solidarności w w tych relacjach. Nie tylko na zasadzie Polska dla Ukrainy, ale także Ukraina dla Polski. Ona wybrzmiała z tej wizyty i myślę, że to jest właśnie ten element nowego otwarcia - zakomunikował.

 

ZOBACZ: Wspólna konferencja Zełenskiego i Nawrockiego. "Zła informacja dla Rosji"

 

Szef Biura Polityki Międzynarodowej przekazał, że podczas rozmów obu przywódców poruszono jeszcze kwestie ekshumacji na Wołyniu. - Prezydenci wprost powiedzieli: trzeba tę sprawę jak najszybciej zacząć realizować - odparł Przydacz. Deklaracja gotowości ze strony Ukrainy jest według współpracownika Karola Nawrockiego "daleko idącym krokiem".  

 

Kolejnym z tematów spotkania przywódców była kwestia bezpieczeństwa. Grzegorz Kępka dopytał gościa o konsultacje w zakresie ochrony przed dronami.

 

WIDEO: "Nowe otwarcie" z Ukrainą. Prezydencki minister zdradza szczegóły

- Nie chciałbym tutaj wchodzić przesadnie w szczegóły dotyczące warunków tej współpracy, bo one też będą realizowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej, ale faktem jest, że Ukraina ma gigantyczną wiedzę na temat przemysłu dronowego, jak go budować i jak te zdolności realizować. Ma też gigantyczne doświadczenie i naszym celem była chęć skorzystania z tego doświadczenia, tak abyśmy my polskie niebo mogli utrzymać bezpieczniejszym niż do tej pory - odparł Przydacz. Prezydencki minister zapewnił, że "Ukraina zadeklarowała gotowość do wymiany tych doświadczeń i do współpracy w tym zakresie".

Wizyta Karola Nawrockiego w Kijowie? "Jeżeli stan stosunków pozwoli"

Przydacz odniósł się także do ewentualnej wizyty Karola Nawrockiego w Kijowie. - Jeżeli stan stosunków pozwoli, to na pewno pan prezydent pojedzie kiedyś do Kijowa, ale wtedy, kiedy będzie coś do załatwienia i kiedy też będzie widział, że po stronie ukraińskiej, no jest pewna gotowość do realizacji naszych oczekiwań, a nie tak po prostu wizyta dla wizyty, żeby pojechać. Jeśli będzie wszystko dobrze szło, to na pewno będziemy się spotykać w najbliższym czasie - zdradził.

 

ZOBACZ: "Ukraina to nie będzie łatwy sąsiad". Dyplomata nie ma złudzeń

 

- Z tych trzech filarów są pewne ustalenia, są pewne zadania wspólne do wykonania. Oczywiście jeśli one będą podnosić ten fundament polsko-ukraińskich relacji, to na pewno będą kolejne spotkania prezydentów, a jeśli nie daj Boże by się tak nie zdarzyło, no to trzeba będzie się zastanowić nad inną formą wyrażania oczekiwań. Na tym etapie ja jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że strona ukraińska będzie chciała uszanować Polskę - przekazał Przydacz.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie