Grzegorz Braun straci mandat? Bodnar mówi o możliwym terminie
- W marcu, kwietniu może być pierwszy wyrok - stwierdził Adam Bodnar, mówiąc o sprawach sądowych Grzegorza Brauna. W "Gościu Wydarzeń" powiedział, co śledczy zarzucają politykowi i jak może skończyć się proces. Były minister sprawiedliwości odniósł się również do inicjatywy mającej na celu delegalizację Konfederacji Korony Polskiej.

- Faktycznie jest tak, że mamy jedną sprawę w sądzie i ta sprawa już się toczy przed sądem Warszawa-Praga. Dotyczy użycia gaśnicy do zgaszenia świecy chanukowej (...). Łącznie mamy cztery sprawy, które są zaawansowane procesowo - podkreślił Adam Bodnar.
Były minister sprawiedliwości zaznaczył, że kolejne sprawy europosła Grzegorza Brauna dotyczą "przetrzymywania, ataków na panią doktor ginekologii" w Oleśnicy.
- Tu Parlament Europejski uchylił immunitet i teraz jak rozumiem prokuratura przejdzie do postawienia zarzutów i później aktu oskarżenia. I mamy dwie kolejne sprawy, które czekają w PE na rozpoznanie. W tym ostatnia, dotycząca kłamstwa oświęcimskiego - podsumował Bodnar.
Braun może stracić mandat? Bodnar mówi o ewentualnym rozstrzygnięciu
Polityk wspomniał również o spotkaniach Brauna z Januszem Walusiem i liderami ruchu Rodacy Kamraci. - Mam wrażenie, że pan Grzegorz Braun cały czas przesuwa pewną granicę - wskazał dalej Bodnar.
WIDEO: Adam Bodnar w "Gościu Wydarzeń"

Wyjaśnił również, że pierwsza sprawa Brauna dotyczy łącznie siedmiu czynów, w tym zgaszenia wspomnianej świecy chanukowej. - Sąd zaplanował sześć rozpraw. Ostatnia z nich ma się odbyć 15 marca. To oznaczałoby, że w marcu, kwietniu może być pierwszy wyrok - powiedział Bodnar.
ZOBACZ: Kaczyński uderza w Mentzena. "My takiej Polski nie chcemy"
Zaznaczył, że nie wiadomo ile potrwa ewentualne odwołanie i rozprawy w drugiej instancji. - Jeżeliby to skończyło się prawomocnym wyrokiem, to oczywiście (Braun - red.) straciłby mandat posła i nie mógłby kandydować - wskazał były minister.
Konfederacja Korony Polskiej. Będzie wniosek o delegalizację?
Marcin Fijołek zapytał również o inicjatywę Akcji Demokracji, która zbiera podpisy pod apelem o delegalizację partii Grzegorza Brauna, czyli Konfederacji Korony Polskiej. AD powołuje się na art. 13 konstytucji, który zakazuje działania partii, jeśli "program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa".
- Mamy ten kłopot, że wniosek o delegalizację kierowany jest do Trybunału Konstytucyjnego. Po drugie już mamy taką jedną sprawę, dotyczącą Komunistycznej Partii Polski. Sama ta sprawa pokazuje, ile to trwa. Po trzecie w Polsce mieliśmy do czynienia z delegalizacją różnych stowarzyszeń, wtedy decyzję podejmuje sąd, ale zazwyczaj dotyczyło to podmiotów dość niewielkich - wskazał Bodnar.
ZOBACZ: Komunikat prokuratury ws. Grzegorza Brauna. "Skierowano akt oskarżenia"
- Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że mamy pewną infrastrukturę prawną. Nawet jeżeli byłby taki wniosek, to czy ma szanse z punktu widzenia politycznego. Nie chodzi tylko o to, by taki wniosek złożyć, ale żeby był skuteczny - mówił dalej.
Stwierdził ponadto, że w wielu miejscach na świecie trwa dyskusja o dużych organizacjach, których liderzy w przypadku delegalizacji ich formacji, mogą stosunkowo łatwo związać się z nową organizacją.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" możesz zobaczyć TUTAJ.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej