"Marszałkowskie weto". Czarzasty przyznaje: Nie ma takiej instytucji
- Nie ma takiej instytucji jak marszałkowskie weto. To jest mój protest przeciwko rodzącemu się naokoło populizmowi - przyznał w programie "Gość Wydarzeń" marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Wcześniej zapowiedział w swoim pierwszym orędziu, że będzie stosował weto wobec "szkodliwych projektów legislacyjnych".

W poniedziałkowym "Gościu Wydarzeń" marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty skomentował krążące w sieci nagranie, na którym widać jak poseł Tomasz Trela pokazuje mu, jak ma głosować za pomocą kciuków.
Oświadczył, że taka komunikacja "była i będzie", ponieważ podczas głosowań ma zbyt wiele monitorów do śledzenia. - Od tego wszystkiego bym zgłupiał, a nie chciałem zgłupieć. W związku z tym poprosiłem Tomka Trelę, który opracował po prostu wybitny system komunikowania się. Takie rzeczy się zdarzają - przyznał.
Marszałkowskie weto. Okazuje się, że go nie ma. "To jest mój protest"
Czarzasty został też zapytany, jak ma wyglądać "marszałkowskie weto", którego stosowanie zapowiedział podczas swojego pierwszego orędzia. - Znam konstytucję, znam regulamin Sejmu, uprawnienia marszałka (...). Nie ma takiej instytucji jak marszałkowskie weto. To jest mój protest przeciwko rodzącemu się naokoło populizmowi - odparł lider Nowej Lewicy.
Jako przykład podał prezydencki projekt ustawy o obniżeniu stawki VAT, którego realizacja kosztowałaby budżet państwa 110 miliardów złotych. - I źródłem finansowania tego jest: "Niech rząd znajdzie na to pieniądze". To ja mam takie pytanie: "A nie lepiej byłoby wskazać źródło finansowania?" - zapytał marszałek Sejmu.
ZOBACZ: Orędzie marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego. "Będę strażnikiem praw parlamentu"
Jak przypomniał, sfinansowanie takiego projektu byłoby możliwe jedynie z obcięcia środków z budżetów trzech ministerstw. - Panie prezydencie, mamy zabrać 110 miliardów ze służby zdrowia, ze szpitali? Niech pan to powie. Mamy zabrać ze świadczeń socjalnych ludziom? Mamy ograniczyć zakup broni o 110 miliardów? Niech pan to powie - zwrócił się do Karola Nawrockiego.
Hołownia będzie reprezentować Polskę za granicą? Czarzasty: Będę go prosił
Zdaniem Czarzastego obniżenie VAT-u "jest po prostu nierealne, w żadnym aspekcie". - Znowu nasz naród, Polacy zaczną być skłócani, do czego to doprowadzi? - dodał, zapowiadając jednocześnie, że "wszystkie rozsądne projekty" będą procedowane. - To nie jest opowieść o zamrażarce, żeby była jasność - zastrzegł w "Gościu Wydarzeń"
Przyznał również, iż otrzymał grubą teczkę z projektami, które jeszcze nie trafiły do izby niższej parlamentu, dlatego zaprosił zastępcę szefa Kancelarii Sejmu Dariusza Salamończyka na rozmowę w tej sprawie.
WIDEO: "Marszałkowskie weto". Czarzasty przyznaje: Nie ma takiej instytucji

Rozmówca Bogdana Rymanowskiego odniósł się również do medialnych doniesień, że to wicemarszałek i jego poprzednik na stanowisku Szymon Hołownia będzie reprezentował Sejm za granicą. - Musimy się spotkać. Wydyskutujemy zakres obowiązków taki, który będzie panu marszałkowi (Hołowni - red.) odpowiadał - wyjaśnił.
ZOBACZ: Krzyż zostanie w Sejmie? Nowy marszałek wprost zapowiada
Czarzasty nadmienił, iż będzie prosił przewodniczącego Polski 2050, "żeby wziął w ramach swoich obowiązków również część spraw zagranicznych". - Wszyscy wiedzą, trzeba mówić o swoich ułomnościach: nie lubię latać (samolotem - red.), mam fobię - przyznał na antenie Polsat News.
Uściślił, że jeśli "interes państwa, polska racja stanu będzie wymagała, żebym był na jakimś spotkaniu i będzie to niezamienne, oczywiście fobię schowam do tylnej kieszeni i tyle". - Ludzie mają swoje ułomności i wydaje mi się, że lepszą metodą jest otwarcie o tym mówić, niż opowiadać bzdury - skwitował Czarzasty.
"Mam w tej sprawie twarde przesłanie". Czarzasty o kontrowersyjnym wpisie Jad Waszem
Gość programu ocenił również oświadczenie instytutu Jad Waszem napisał w niedzielę na platformie X, że "Polska była pierwszym krajem, gdzie Żydzi zostali zmuszeni do noszenia wyróżniającej ich odznaki, w celu odizolowania ich od otaczającej ludności", bez sprecyzowania, że nasz kraj był wówczas pod niemiecką okupacją.
- Mam takie przesłanie w tej sprawie twarde i bez żadnego uśmiechu na ustach: Jeżeli naród żydowski chce być szanowany, to my wymagamy tego, żeby inne narody w tym polski też był szanowany - podkreślił.
Dodał także, że jego zdaniem "jest to zła wypowiedź", z której izraelski ambasador powinien się wytłumaczyć przed szefem polskiego MSZ. - A najlepiej, tak nawiasem, żeby po prostu ten wpis został zmieniony - powiedział marszałek Sejmu.
Zaznaczył, że jednocześnie potępia to, co w stosunku do narodu żydowskiego robi europoseł Grzegorz Braun. - Trzeba być w tej sprawie uczciwy. Jedna i druga rzecz bardzo mi się nie podoba - dodał Czarzasty.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej