Radosław Sikorski ostrzega Ukrainę. Podaje warunek wejścia do UE
- Jeśli Ukraina miałaby tolerować korupcję, to do Unii Europejskiej nie wejdzie - powiedział wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w czwartkowym "Gościu Wydarzeń". W ten sposób odniósł się do afery korupcyjnej u naszych wschodnich sąsiadów. - UE wymaga uczciwości, stosowania procedur - przypomniał.

W rozmowie z Piotrem Witwickim Radosław Sikorski został zapytany, czy ujawniona afera korupcyjna w Ukrainie powinna wpłynąć na wsparcie Ukrainy przez Polskę.
Śledztwo Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) wykazało działanie grupy przestępczej wokół kontraktów państwowych przedsiębiorstw, w tym największego ukraińskiego dostawcy energii elektrycznej - spółki Enerhoatom. Przestępcy żądali łapówek od kontrahentów firmy w wysokości 10-15 proc. wartości kontraktów.
ZOBACZ: Radosław Sikorski jasno o sprawie Zbigniewa Ziobry. Ostrzega Węgry
- Dzisiaj był moim gościem wicepremier Ukrainy Taras Kaczka i ten przekaz dokładnie ode mnie usłyszał, po raz kolejny zresztą, że najprostszym sposobem na utratę poparcia Zachodu jest tolerowanie w Ukrainie korupcji - powiedział minister spraw zagranicznych.
Afera korupcyjna w Ukrainie. "To jak zareagują władze, będzie kluczowe"
Jak zauważył szef polskiej dyplomacji, w Ukrainie doszło do dymisji i zatrzymań w tej sprawie, co - jak ocenił - jest "chyba raczej przykładem właściwej reakcji organów państwa", zaznaczając jednocześnie: "chociaż wiemy, że były próby pozbawienia służby antykorupcyjnej sprawczości". - (...) To jak władze ukraińskie na to zareagują, będzie kluczowe (...) - podkreślił.
- Jeśli Ukraina miałaby tolerować korupcję, to do Unii Europejskiej nie wejdzie. UE wymaga uczciwości, stosowania procedur (...) - zaznaczył minister.
WIDEO: Co z członkostwem Ukrainy w Unii Europejskiej? Sikorski stawia warunek

Szef polskiej dyplomacji podkreślił również polski interes we wspieraniu Ukrainy. - Dla nas Ukraina jest funkcjonalnym buforem, zabezpieczeniem przed agresją rosyjską. Ukraina dzielnie walczy - mówił Sikorski. - Tam są kilometrowe cmentarze dzielnych Ukraińców, którzy zginęli na wojnie, dzięki której armia Putina jest kilkaset kilometrów od naszych granic, a nie w Medyce. Pamiętajmy o tym, pamiętajmy o tej solidarności z Ukrainą - podkreślił.
- Oczywiście Ukraińcy muszą przestrzegać naszych przepisów, oczywiście spodziewamy się, że większość z nich wróci do swojego kraju po wojnie, ale dzisiaj okazujmy mądrość i solidarność - zaapelował Radosław Sikorski.
Sikorski odpowiada na "fujary do kwadratu". "Do czasu"
Radosław Sikorski odniósł się także do wypowiedzi Zbigniewa Ziobry ze środowego wydania "Gościa Wydarzeń", w której były minister sprawiedliwości nazwał rządzących "fujarami do kwadratu" ze względu na ich niemożność postawienia go przed sądem.
ZOBACZ: Powrót Ziobry do Polski. Polityk podał warunek
- Do czasu - odpowiedział Ziobrze Sikorski. - Był już taki dżentelmen, który spowodował śmierć rodziny na drodze (...), 300 km/h bodajże, udzieliliśmy skutecznego wsparcia Ministerstwu Sprawiedliwości w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Dziś stoi przed sądem.
- Przestępcy mają to do siebie, że uciekają (...), oni wszyscy myślą, że unikną sprawiedliwości. Zapewniam, że i Romanowski, i Ziobro staną prędzej czy później przed obliczem polskiego sędziego - mówił Sikorski.
Czy Polska jest wyłączona z paktu migracyjnego? Sikorski: Kaczyński powinien siedzieć cicho
- Wtedy, gdy my mamy olbrzymią liczbę uchodźców, to Europa powinna okazywać solidarność z nami. Dzisiaj Unia to uznaje i w tym roku, i tak długo, jak Ukraińcy są u nas, z tego mechanizmu jesteśmy wyłączeni - czyli niestety, jak podejrzewam, jeszcze ładnych parę lat - powiedział Sikorski.
- Myśmy postawili - PiS zaczął, przyznam - ale myśmy dokończyli i wzmocnili płot na granicy z Białorusią i wprowadzili zasadę, że po naszej stronie granicy nie można złożyć podania o azyl - powiedział. - Jeżeli inne kraje przywrócą kontrole na zewnętrznych granicach UE, to problem zniknie - stwierdził.
- Pokazaliśmy, że można na przykład odmówić tym, którzy nielegalnie przekroczyli granicę, prawa do złożenia wniosku o azyl. Ci ludzie dalej mają prawo do złożenia podania, ale w Mińsku albo w Moskwie, a nie w Białymstoku - wskazywał minister.
ZOBACZ: Incydent na spotkaniu z Sikorskim. Studentki zakłóciły wystąpienie szefa MSZ
Radosław Sikorski odpowiedział również na wpis Jarosława Kaczyńskiego na X, w którym prezes PiS stwierdził, że "pakt migracyjny obowiązuje, a my jesteśmy zdani na łaskę Brukseli". - Kaczyński powinien siedzieć cicho - odparł minister spraw zagranicznych, wskazując na decyzje poprzedniego rządu.
- To oni brali pieniądze za wizy, to oni wpuszczali setki tysięcy migrantów, fejkowych studentów, szczuli na migrantów, ale wpuszczali ich tysiącami - wyliczał.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej