"Decyzję o wypłacie nagrody dla Beaty Szydło podjęła Beata Szydło"

Krzysztof Brejza 22 grudnia wysłał do wszystkich szesnastu ministerstw interpelacje ws. wysokości nagród, które w 2017 r. resorty przyznały sekretarzom i podsekretarzom stanu w poszczególnych ministerstwach. Poprosił też o podanie łącznej kwoty nagród przyznanych pracownikom danego ministerstwa.

Nie wszystkie resorty odesłały odpowiedź, dlatego wyliczona kwota przeznaczona na nagrody - 73 563 114 zł - nie zawierała wydatków trzech ministerstw: obrony narodowej, sprawiedliwości i edukacji narodowej.

Kolejna interpelacja

Kolejną interpelację w tej sprawie polityk Platformy skierował 9 lutego do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Zapytał m.in. o nagrody ministrów i samej premier. Chciał się też dowiedzieć, z czego wynikała prolongata terminu udzielenia mu odpowiedzi, kto podjął decyzję o przyznaniu nagród. 

Michał Dworczyk w odpowiedzi napisał, że "decyzje o wypłacie nagród podjęła ówczesna Prezes Rady Ministrów Pani Beata Szydło i to do Niej należała ostateczna ocena pracy poszczególnych ministrów i ich resortów oraz zaangażowania w realizację priorytetowych zadań Rządu".

Zdaniem Brejzy, interpretacja odpowiedzi jest jednoznaczna: Beata Szydło przyznała nagrodę sobie sama.

Bum❗️
➡️decyzję o wypłacie 65tys.zł. "nagrody" dla Beaty Szydło podjęła Beata Szydło😂
➡️nie ma ŻADNYCH uzasadnień dla każdej "nagrody", wygląda na to, że 5mln.zł. pseudonagród dla polityków #PiS wypłacono na tzw.gębę 🤦‍♂️#DrugiePensjePiS#OddajcieKasę‼️ pic.twitter.com/MtRFwz6x4N

— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) 26 lutego 2018

Jako powód zwłoki w odpowiedzi na interpelację w ustawowym terminie Dworczyk podał "organizacyjno-techniczne zmiany w KPRM".

polsatnews.pl

WIDEO: "Gość Wydarzeń". ks. Leszek Gęsiak: Kościół nigdy nie chciał niczego odbierać kobietom