"On mi coś dosypywał". Matka Maksa i Leny o Grzegorzu B.
Polska
Wiadomość o śmierci 6-miesięcznego Maksa z Rzeszowa, który trafił do szpitala z pękniętą czaszką i licznymi obrażeniami ciała obiegła całą Polskę. O sprawie zrobiło się jeszcze głośniej, gdy podejrzany o zabójstwo chłopca Grzegorz B. wyjawił, że przez półtora roku znęcał się nad siostrą Maksa, 2,5-letnią Leną. Reporter "Interwencji" dotarł do matki dzieci. Jak to możliwe, że nie zauważyła dramatu córki?
Komentarze