"Marsz Niepodległości okazją dla prowokatorów"
Zapytany o abdykację z marszu Niepodległości najważniejszych polityków powiedział, że "wokół marszu narosło wiele spraw". - I to takich spraw, które stały się okazją dla różnego rodzaju prowokatorów. Różne skrajne strony sceny politycznej próbują wykorzystać ten marsz - powiedział. - Marsz jest pewnym fenomenem. Przychodzą tam dziesiątki tysięcy zwykłych obywateli, którzy pod biało-czerwoną flagą chcą cieszyć się z odzyskania niepodległości. A rok mamy szczególny - wyjaśnił Błaszczak. Przyznał, że w ubiegłorocznym Marszu Niepodległości zdarzyły się incydenty, ale "to był margines", bo "pojawiło się kilku prowokatorów". - Proszę zauważyć, jak to zdarzenie było rozdmuchiwane - podkreślił polityk PiS. Zapytany o to, czy obawia się "jakichś złych rzeczy" w związku z 11 listopada odpowiedział: "zewsząd słyszę o prowokacjach ze strony skrajnej". Dodał także, że chodzi mu i o prawicę i o lewicę.
Komentarze