Tragedia na zamarzniętym stawie. Nie żyje 7-latek, jego matka walczy o życie
Zmarł siedmioletni chłopiec, który we wtorek wraz z matką wpadł do zamarzniętego stawu w podpoznańskich Radzewie - poinformowała w środę policja. Kobieta wciąż walczy o życie w szpitalu. Do wypadku doszło na prywatnej posesji.

Asp. Łukasz Kędziora z zespołu prasowego wielkopolskiej policji poinformował, że w środę po godz. 6 rano chłopiec zmarł w szpitalu. Policjant przekazał PAP, że nie ma nowych informacji odnośnie stanu zdrowia matki dziecka.
Radzewo. Tragedia na zamarzniętym stawie. Kobieta i jej syn wpadli pod lód
We wtorek około godz. 18.30 służby odebrały zgłoszenie o tym, że w miejscowości Radzewo w powiecie poznańskim dwie osoby znalazły się w stawie, pod lodem. Ratownikom udało się podjąć z wody 49-letnią kobietę i jej siedmioletniego syna.
Strażacy przeprowadzili reanimację obu osób. Kobieta wraz z dzieckiem trafili do poznańskich szpitali. Stan ich zdrowia określano jako krytyczny.
ZOBACZ: Atak zimy na Warmii i Mazurach. Blokada dróg, tysiące osób bez prądu
Na miejscu akcję prowadziło 11 zastępów straży pożarnej i pięć jednostek pływających, w tym specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego z Poznania. Policja przekazała, że kobieta i dziecko wpadli do stawu na prywatnej posesji.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej