Zaskakująca scena podczas spotkania na Florydzie. Trump wyprosił dziennikarzy

Świat Agata Sucharska / polsatnews.pl / PAP

Ukraińska delegacja została przyjęta na lunchu w rezydencji Donalda Trumpa na Florydzie. Zaraz po rozpoczęciu rozmów z ukraińskim przywódcą Wołodymyrem Zełenskim prezydent USA niespodziewanie odwrócił się w stronę dziennikarzy i wyprosił ich w niecodzienny sposób. - Zabierz ich i daj im obiad - polecił jednej ze swoich pracownic.

Grupa osób siedzi przy stole nakrytym białym obrusem, pośrodku znajduje się długa zastawiona zastawa stołowa. W tle widać flagi Stanów Zjednoczonych i Ukrainy.
AP/Alex Brandon
Ukraińska i amerykańska delegacja podczas spotkania w Mar-a-Lago

Po krótkim powitaniu członkowie ukraińskiej i amerykańskiej delegacji zasiedli do lunchu w głównej jadalni Mar-a-Lago.

 

W skład zespołu z Kijowa weszli m.in. główni negocjatorzy Rustem Umierow i Andrij Hnatow, minister gospodarki Ołeksij Sobolew i ambasadorka Ukrainy w USA Ołha Stefaniszyna.

 

ZOBACZ: Zełenski ostrzega przed rozmowami w Moskwie. "To przykrywka"

 

Po amerykańskiej stronie stołu zasiedli sekretarz stanu Marco Rubio, szef Pentagonu Pete Hegseth, amerykańscy negocjatorzy Steve Witkoff i Jared Kushner, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Dan Caine oraz szefowa personelu Białego Domu Susie Wiles.

Ukraińska delegacja w domu Trumpa. Nietypowa sytuacja na początku lunchu

Tuż po tym, jak rozpoczęła się rozmowa prezydentów, Donald Trump zwrócił się z nietypowym pytaniem do dziennikarzy. - Jesteście głodni? Chcecie coś do zjedzenia, czy potraktujecie to jako łapówkę i nie będziecie pisać uczciwie? - zapytał. 

 

- Zabierz ich na zewnątrz i daj im obiad - powiedział następnie do swojej współpracowniczki. Nagranie z tej sytuacji trafiło do sieci. 

 

 

Od tej chwili spotkanie będzie się odbywało bez udziału kamer. Głównym przedmiotem rozmów ma być omawiany 20-punktowy plan pokojowy. Mówi on m.in. o potencjalnym utworzeniu na terytoriach okupowanych Ukrainy w Donbasie "wolnych stref gospodarczych", które stanowiłyby strefę zdemilitaryzowaną.

 

ZOBACZ: Prezydent USA ocenił Zełenskiego. "Jestem rozczarowany"

 

Zełenski podkreślał jednak, że do finalizacji planu konieczne jest przeprowadzenie referendum oraz co najmniej 60-dniowe zawieszenie broni. Doradca Putina Jurij Uszakow sugerował, że podczas niedzielnej rozmowy Trump zgodził się jednak z Putinem, że zawieszenie broni "prowadzi jedynie do przedłużenia konfliktu".

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie